Mimo tego, że kierowcy wielokrotnie apelowali o podniesie płac - ich stawki zmieniają się jedynie o kilkadziesiąt złotych. Obawiają się o swoja przyszłość i chcą godnych zarobków za odpowiedzialna pracę. Podkreślają, że płace są niewiele wyższe od pensji minimalnej. Jak dodają, osoby zatrudnione w biurze przedsiębiorstwa zarabiają o ok. 2 tys. więcej niż kierowcy.
W tarnowskim MPK pracuje około 150 kierowców - nikt z nich nie zarabia więcej niż 2900 złotych na rękę. Niektórzy mają 40-letni staż pracy.
Prezes MPK Anna Reising w rozmowie z Radiem Kraków przyznaje, że w styczniu pracownicy doczekali się niewielkiego wzrostu wynagrodzeń, niestety na więcej firmy nie stać w obecnej sytuacji:
Budżet miasta, z uwagi na wprowadzenie Polskiego Ładu, ma niższe wpływy podatkowe, do tego dochodzi inflacja i wzrost cen paliw. To nie pozwala na deklarację podwyższenia pensji
Kierowcy tarnowskiego MPK chcieliby pensji na poziomie 3100 złotych netto i stałego wynagrodzenia bez względu na choroby czy urlopy. W połowie roku MPK ma renegocjować swój budżet z Urzędem Miasta. Prezes obiecała, że podczas rozmów poruszy też temat podwyżek.