W wyniku zderzenia zginął 35-letni pasażer dostawczaka. "Na miejscu szybko zjawiły się służby ratunkowe, które nabrały podejrzeń co do stanu trzeźwości kierowcy samochodu dostawczego. Badania na miejscu wskazały, że kierujący samochodem dostawczym w wydychanym powietrzu miał niemal 2,7 promila alkoholu. Nikt nie siada po jednym piwie i o godzinie 20 ma 2,7 promila. Tu musiało być świadome spożywanie alkoholu przez dłuższy okres czasu" - mówi Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
Mężczyzna kierujący dostawczakem doznał poważnych obrażeń ciała i aktualnie przebywa w tarnowskim szpitalu. Jego stan zdrowia uniemożliwia przesłuchanie w sprawie tragicznego wypadku.