„Jest to oczywiście sytuacja trudna dla miasta, dla samorządu, ale nie oznacza paraliżu” - szef wydziału prawnego urzędu wojewódzkiego, Mirosław Chrapusta w rozmowie z Radiem Kraków przypomina, że nawet po rozwiązaniu rady, Tarnowem bez zmian będzie zarządzał prezydent.

Roman Ciepiela może samodzielnie podejmować część decyzji. Dla niektórych z nich musi co prawda uzyskać akceptację radnych, ale jak się wydaje najważniejszy dokument czyli budżet miasta może zostać przyjęty podczas zaplanowanej na 22 stycznia sesji. Oczywiście jeśli na taki plan wydatków i dochodów miasta zgodzą się radni.

Nie powinno być jednak przeszkód prawnych związanych z wyrokiem sądu żeby tak się stało. Wyrok o unieważnieniu części wyborów przez brak na kartach do głosowania nazwiska jednego z kandydatów, oraz wygaszeniu mandatów wszystkich radnych zapadł 13 stycznia. Nie jest jednak na razie prawomocny, a jak dodaje Chrapusta radni zachowują mandaty do czasu ogłoszenia przez wojewodę terminu powtórki wyborów w jednym z okręgów Tarnowa oraz wygaszeniu mandatów.

 

Poza tym jak wynika z informacji Radia Kraków co najmniej jedna ze stron zamierza złożyć wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku sądu na co ma 7 dni od wyroku. Jeśli tak się stanie, to od daty wpłynięcia takiego wniosku, sąd będzie miał także 7 dni na sporządzenie i doręczenie tego dokumentu. Później obowiązuje jeszcze 7 dniowy termin na odwołanie od wyroku.

Należy się spodziewać, że takiego odwołania nie będzie. Dlatego wyrok sądu o powtórce wyborów oraz wygaszeniu mandatów powinien się uprawomocnić pod koniec pierwszego tygodnia lutego. Później wojewoda będzie miał 7 dni na ogłoszenie nowego terminu wyborów oraz wygaszenie mandatów.

 

I jak podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków Mirosław Chrapusta wszystkie decyzje radnych podjęte do tego czasu powinny zachować moc prawną.

 

Powtórka wyborów do rady miasta Tarnowa w okręgu numer 3 musi się odbyć w ciągu 90 dni od momentu ogłoszenia przez wojewodę wygaszenia mandatów, ale może też nieco wcześniej. Trzeba jednak pamiętać, że kalendarz wyborczy musi zawierać chociażby czas na przeprowadzenie kampanii.

Biorąc te wszystkie okoliczności pod uwagę, częściowo powtórzone wybory do tarnowskiej rady mogłyby się odbyć już pod koniec marca. Jeśli któraś ze stron jednak złoży odwołanie ten czas może się wydłużyć o około 2 miesiące.

 

Tak czy siak tarnowianie nie powinni odczuć na własnej skórze braku rady miasta przez kilka miesięcy. Biorąc pod uwagę zainteresowanie mieszkańców obradami to najpoważniejszym problemem może być to, że przez te kilka miesięcy teoretycznie nie będą mogli liczyć na pomoc radnych w załatwieniu jakiś spraw. Ci dotychczasowi zapowiadają co prawda, że będą działali jak do tej pory, ale nie będą już mogli liczyć np. na oficjalne wyjaśnienia z urzędu tak jak ma to miejsce w tej chwili przy interpelacjach.

A radni składają je np. w kwestii uporządkowania jakiś miejsc czy też poznania okoliczność decyzji miejskich służb. Nie rzadko traktując przy tym interpelacje jako mobilizacje dla urzędników czy służb.


W kwestii zasadniczej pracy radni może to wpłynąć zarówno na korzyść jak i niekorzyść mieszkańców. Zakładając hipotetycznie, zarówno ewentualna propozycja uchwały o obniżce cen biletów w komunikacji miejskiej jak i o podwyżce będzie musiała poczekać na nową rade.

 

Bartek Maziarz