W Tarnowie mówiono m.in. o tym, by za "kółkiem" kierować się wyobraźnią i zdrowym rozsądkiem. Na pierwsze spotkanie zostali zaproszeni uczniowie szkół średnich.
- Sporo można było się nauczyć. Przede wszystkim, by nie szaleć na drogach, powstrzymać się od brawury, myśleć samodzielnie i nie słuchać osób postronnych. Aktualnie jestem kierowcą od pół roku. Mam swój samochód i jeżdżę bezpiecznie. Jestem też strażakiem, dlatego mam nadzieję, że będzie jak najmniej wypadków. Na mnie największe wrażenie zrobiły zdjęcia z wypadków. Na jednym z nich była osoba, którą znałem... Od dawna myślałam, żeby jak najszybciej zrobić prawo jazdy i mieć już to z głowy, ale po tym spotkaniu jestem wstrząśnięta i się zastanawiam, czy to robić - mówili uczestnicy spotkania.
Młodzi ludzie przyznawali, że największe wrażenie na nich zrobiły opowiadania służb ratunkowych o konkretnych przypadkach śmiertelnych wypadków z ostatnich miesięcy, a także zdjęcia. Jak przyznaje podkom. Tomasz Marek Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Tarnowie, był to celowy zabieg.
- Postanowiliśmy się spotkać z młodzieżą, która stoi u progu uzyskania uprawnień do kierowania oraz tymi, którzy mają już prawo jazdy, by ich ukierunkować, uświadomić, pokazać, jak wygląda wypadek drogowy i cała tragedia i trauma osób, które straciły bliskich. Zdecydowaliśmy się na drastyczną formę przekazu, bo stwierdziliśmy, że młodzieży nie ma już co "głaskać" po główkach i prosić, by jeździli bezpiecznie. Trzeba było się spotkać, na dużym ekranie wyświetlić te zdjęcia i pokazać, co może przynieść brawura, nieodpowiedzialność czy chęć popisania się przed innymi. To będzie działało na psychikę młodych, że wezmą sobie to do serca i poprawią się na drogach - dodał.
Policyjne statystyki dotyczące wypadków nie są dobre. W 2024 roku na drogach powiatu tarnowskiego zginęło 20 osób. Ponad połowa z nich to byli młodzi ludzie w wieku od 18 do 39 lat.