(Agnieszka Wrońska/ew)
(Agnieszka Wrońska/ew)
Nie tylko tarnowscy urzędnicy są winni kłopotów miasta z łącznikiem autostradowym - grzmi tarnowska opozycja. Radni z tarnowskiej opozycji, którzy cały czas nie zdecydowali czy mają oddać dotację jaką miasto dostało na łącznik czy nie oddawać podnoszą, że kłopoty które ma teraz Tarnow to też wina urzędników w Krakowie.
- Zarząd województwa małopolskiego widząc, że pewne inwestycje drogowe kilkakrotnie odbiegają od średniej w województwie małopolskim, kompletnie nie zareagował - twierdził w rozmowie z Radiem Kraków Jacek Łabno z Solidarnej Polski.- Jeżeli ktoś nie umiał tego dostrzec, to albo nie był przygotowany w ogóle do tego co robi albo świadomie to tolerował.
Coraz więcej tarnowskich radnych jest przekonanych, że dotacji, jaką miasto dostało na budowę łącznika, Tarnów nie powinien zwracać. Natomiast o konieczności oddania tych pieniędzy od początku przekonani są wicemarszłkowie Małopolski.
Tarnów rozważa oddanie pieniędzy bo od kilku miesięcy w krakowskiej prokuraturze toczy się śledztwo w sprawie zmowy do jakiej miało dojść przy przetargu na tę inwestycje.Chodzi o 19 milionów złotych dotacji - od tej sumy rosną cały czas odsetki prawie 5 tysięcy dziennie.
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze