Radni przesunęli po raz kolejny czas na dostosowanie się do tych przepisów, tym razem o 2 lata. W tym czasie ma zostać przygotowana praktycznie nowa uchwała.
- To formalność, która da nam czas, żeby tę uchwałę przygotować w sposób odpowiedni. Rozmawialiśmy z panem Jackiem Adamczykiem, który odpowiada a przygotowanie tej uchwały. W ciągu roku ma się pojawić zasadnicza uchwała, która pogodzi interesy reklamobiorców i miasta - przekonywał radny PiS, Seweryn Partyński.
Zdaniem przedsiębiorców tarnowska uchwała krajobrazowa zawiera wiele problematycznych rozwiązań. Jeśli ktoś ma np. małe okna w restauracji, może w nich zamieścić tylko niewielkie, mało widoczne szyldy. Ich zdaniem zabrakło też dobrych zapisów regulujących funkcjonowanie ogródków restauracyjnych.
- Część przepisów wyeliminowałoby reklamy i szyldy, które wpisały się w krajobraz miasta, albo wyglądają estetycznie. Życie pisze różne scenariusze. Samorząd musi reagować na to. Jak są przedsiębiorcy, którzy dbają o estetykę swoich firm, wizerunek i szyldy, my nie możemy ich dziś wyrzucać do kosza. Trzeba podejść do uchwały na nowo, sprawdzić, gdzie przepisy są zbyt restrykcyjne. Udało się w wielu miejscach wyczyścić reklamy, w innych je zewidencjonować - mówił w porannej rozmowie Radia Kraków prezydent Tarnowa, Jakub Kwaśny.
W Naczelnym Sądzie Administracyjnym jest też skarga na tarnowską uchwałę krajobrazową jednego z przedsiębiorców, którą wcześniej odrzucił Wojewódzki Sąd Administracyjny.