W podtarnowskiej Wał Rudzie upamiętniono spektakularną akcję polskiego podziemia, o której mówi się, że uratowała Londyn. Chodzi o przechwycenie i przekazanie Anglikom - Niemieckiej rakiety V2. W nocy z 25 na 26 lipca 1944 roku przyleciał po nią do Wał Rudy samolot Dakota. Akcja nazwana III most miała dramatyczny przebieg.

Fragment rakiety V2 udało się zdobyć w Sarnakach koło Białej Podlaskiej. Niemcy kierowali w te okolice testowe wystrzały swoich nowych rakiet z odległego o ponad 300 kilometrów poligonu w Pustkowie koło Dębicy. [ ]

Na miejsce lądowania angielskiego samolotu wybrano łąki na wschód od lasu a położonych między wsiami Wał - Ruda - Jadowniki Mokre - Przybysławice. Teren był łatwy dla pilota lecącego nocą, gdyż wyraźnie była widoczna wstęga Dunajca. W akcji brali udział żołnierze AK z okolic Tarnowa - ale także wielu mieszkańców. []

Samolot wylądował bez większych problemów - ale te pojawiły kiedy ugrzął w błocie i nie mógł wystartować. Ostatecznie odleciał po tym jak Polacy podłożyli pod jego koła deski. Zastępca dowódcy akcji III most - dziś 92 letni pułkownik Zdzisław Baszek podczas kolejnej rocznicy wspominał o swoim żalu, jaki ma do strony angielskiej. []

Anglicy pojawili się na uroczystościach w Wał-Rudzie raz w 1992 roku z własnym sztandarem, który w połowie uroczystości kazali ściągnąć... żeby po ich zakończeniu nie zapomnieć zabrać go z portowem do Anglii.


Bartek Maziarz/kp