Szef Konfederacji Korony Polskiej na spotkaniu z wyborcami przekonywał, że jeżeli zostanie wybrany na prezydenta to będzie się kierował wyłącznie polską racją stanu i uniezależni kraj od jakichkolwiek zagranicznych wpływów.
Nie chcę wieszać polskiej sprawy u żadnej klamki - ani w gabinecie owalnym w Białym Domu, ani na Kremlu, ani w Berlinie czy Brukseli. To bardzo proste. Wierzę, że jesteśmy jeszcze na tyle zdeterminowanym narodem, by istnieć i korzystać z naszego bajecznego położenia. Głos oddany na mnie to głos za pokojem, a nie za wojną
- przekonywał kandydat na prezydenta RP.
Grzegorz Braun na spotkaniu w Tarnowie licznie odwoływał się także do wątków antyukraińskich, o których często mówi w kampanii. Jak deklarował, po wygranych wyborach na pewno nie pozwoli m.in. na 800+ dla Ukraińców, dopłaty do ukraińskich emerytur czy przeskakiwania Polaków przez Ukraińców w kolejce do lekarza czy szkoły.
Wybory prezydenckie w Polsce odbędą się 18 maja.