- Chcemy ten budynek sprzedać, decyzja została podjęta. W przypadku tej nieruchomości, zakwalifikowaliśmy ją do listy budowli, które nie są nam potrzebne. Myślę, że to jest kwestia kilku tygodni czy miesięcy. My ten budynek chcemy wystawić do sprzedaży, ale jeszcze go nie sprzedaliśmy, czyli jeszcze pogotowie tam funkcjonuje i może funkcjonować. Rozmawiamy w tej chwili ze wszystkimi i staramy się szukać dobrych rozwiązań, także w zakresie pogotowia - mówi.

Grupa Azoty chce zaproponować pogotowiu inną lokalizację. Prezes Grupy Azoty na razie nie chciał powiedzieć, o który budynek dokładnie chodzi. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, może to być pomieszczenie w budynku Mościckiego Centrum Medycznego, które znajduje się na dokładnie wprost obecnej siedziby pogotowia w Mościcach.

Dyrektor tarnowskiego pogotowia Krzysztof Krzemień przyznaje, że pisma z Azotów jeszcze nie dostali. Jednocześnie uspokaja, że w chwili otrzymania wypowiedzenia umowy najmu, pogotowie będzie miało 3 miesiące na przeprowadzkę, dlatego nie musi podejmować szybkich decyzji.

- Oficjalnego pisma jeszcze nie otrzymaliśmy. Jedynie mamy ustną informację o tym, że budynek przy ul. Topolowej prawdopodobnie będzie wystawiony na sprzedaż. Mamy nadzieję, że ten zespół ratownictwa medycznego, który się w nim znajduje, zostanie w Tarnowie. Natomiast jeżeli będzie konieczność jego przesunięcia w niedalekie sąsiedztwo, to też bierzemy to pod uwagę. Na pewno mieszkańcy nie stracą na jakości świadczonych usług. Na pewno będzie zespół, który będzie zabezpieczał ich zdrowie i życie. Tak, że możemy wszyscy spać spokojnie - podkreśla.

Dyrektor Krzemień jednocześnie zwraca uwagę, że decyzja Grupy Azoty nie oznacza, że pogotowie przestanie istnieć w tamtym rejonie. Jedynie nastąpi zmiana lokalizacji filii.