#EkoMalopolska SPRAWDŹ, CZYM ODDYCHASZ - AKCJA RADIA KRAKÓW I POLSKIEGO ALARMU SMOGOWEGO
"Wydaje mi się, że panaceum nie jest wyłączenie wszystkich kotłów tylko wyłączenie tych kotłów, które nie spełniają norm. Jeżeli wszyscy będą ogrzewali gazem ziemnym to wzrośnie nam emisja tlenków azotów, które w połączeniu z mgłą będą dawały kwaśną mgłę, a też jest bardzo niebezpieczna. A co z ludźmi, którzy niedawno wymienili z dofinansowaniem kotły na bardziej nowoczesne? W Instytucie Chemicznej Przeróbki Węgla, w którym przeprowadzałem badania widziałem kotły, które spalały węgiel w sposób bezdymny. Oczywiście pomiary wykazywały bardzo niewielkie zapylenie, ale ono nie było dla oka ludzkiego tak widoczne jak to mamy w Tarnowie. A co z najuboższymi ? Trzeba szukać salomonowych rozwiązań" - mówi w rozmowie z Radiem Kraków Marek Chyc.
Marek Chyc zwraca także uwagę, że zakaz palenia węglem w samym Tarnowie mógłby niewiele zdziałać bez działań w ościennych gminach i miastach. Bo jak zauważa tarnowski naukowiec zanieczyszczenie powietrza w Tarnowie nie jest jedynie efektem ogrzewnictwa, ale także komunikacji, rolnictwa, emisji przemysłowej czy napływowej z Krakowa czy nawet Śląska. A na początku roku nawet z Sahary, choć to akurat bardziej ciekawostka niż realne zagrożenie.
Przypominamy: Głosowanie nad tarnowską uchwałą antysmogową przełożone o miesiąc
Co jednak ważniejsze - jak zauważa tarnowski naukowiec - powietrze w lecie, kiedy nie działają piece wcale nie jest takie dobre, jakby się nam wydawało. Dlatego jego zdaniem tym bardziej zakaz palenia węglem nie rozwiąże problemu. "Trzeba szukać salomonowych rozwiązań. Wyeliminować tych, którzy są najbardziej uciążliwi i nie spełniają kryteriów" - mówi.
W opinii dr. inż. Chyca lansowana w Tarnowie metoda palenia od góry w tych kotłach, w których jest to możliwe jest jakimś doraźnym pomysłem na zmniejszenie zanieczyszczenia. Ale na pewno nie rozwiąże problemu.
Naukowiec w rozmowie z Radiem Kraków radzi wietrzyć mieszkanie, zanim rozpocznie się popołudniowo-wieczorne apogeum zanieczyszczenia. Sugeruje, żeby robić to szybko i intensywnie, otwierając okno na oścież, na krótki czas, i wychodząc z pokoju.
Marek Chyc żałuje, że w polskich szkołach tak mało się mówi o tych sprawach. Jak podkreśla, podczas zajęć na Uniwersytecie Dziecięcym na PWSZ podchodzą do niego mali studenci i mówią, że "ich tato czy wujek pali śmieciami".
Jest też zdania, że pomiary zanieczyszczenia powinny być robione dla jak najmniejszej grupy i powierzchni, a wyniki bezpośrednio im przekazywane np. podczas tablice elektroniczne na osiedlach. Żeby dotarła do nich skala problemu i zagrożenia. "Bo jeżeli popatrzymy sobie na wskazania stacji WIOŚ, która jest 5 kilometrów ode mnie, to czy ja mam na nią wpływ? Pewnie jakiś mam, ale może nieduży. Ale jeżeli to jest 100 - 500 metrów to już na pewno mam na to wpływ. Trzeba też pamiętać, że paląc złym paliwem czy w zły sposób trujemy przede wszystkim siebie i naszych najbliższych" - tłumaczy.
Na prace nad tarnowską mapą smogu Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa przeznaczyła 15 tysięcy złotych, za które kupiono profesjonalny pyłomierz. Dr inż. Marek Chyc lada chwila będzie miał do dyspozycji drugie takie urządzenie.
(Bartek Maziarz/ek)
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.
Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.