- U nas nasiliło się to potężnie. Dziki wędrują. Jesteśmy gminą rolniczą. 40% gminy jest zarośnięte lasami. Zwierzyna ma gdzie żerować i przy okazji wyrządza szkody - mówi Augustyn.
Na razie nie ma decyzji wojewody w zakresie odstrzału dzików. Władze Ryglic liczą jednak, że będzie ona pozytywna, co poprawi bezpieczeństwo mieszkańców w tym zakresie.