- A
- A
- A
Fabryka Maszyn Tarnów: pracownicy są zawiedzeni
Pracownicy upadłej Fabryki Maszyn Tarnów zawiedzeni są rozstrzygnięciem przetargu na sprzedaż zakładu. Liczyli, że odkupi go przedsiębiorca z pobliskiego Pilzna i na nowo uruchomi produkcję. Jak dowiedziało się Radio Kraków, do licytacji fabryki staneły trzy firmy: jedna z Niemiec, druga z Pilzna a trzecia z Sochaczewa. Wygrała ta ostatnia. Pracownicy boją się, że taki wybór może oznaczać całkowity koniec Fabryki Maszyn Tarnów.Nie takiego rozstrzygnięcia przetargu oczekiwali. Pracownicy upadłej Fabryki Maszyn Tarnów liczyli, że nowym właścicielm zakładu zostanie przedsiębiorca z Pilna. Popierali go bo deklarował, że będzie chciał na nowo uruchomić w tarnowskim zakładzie część produkcji.
Jednak przegrał licytację z firma z Sochaczewa, która do tej pory zajmowała się jedynie sprzedażą i naprawą maszyn.
Centrum Produkcyjno-Handlowe z Sochaczewa, które wygrało licytację, zajmuje się sprzedażą i naprawą obrabiarek. To budzi niepokój wśród pracowników, którzy mieli jeszcze nadzieję na wznowienie produkcji w zakładzie. Ludzie boją się, że nowy właściciel będzie zainteresowany jedynie sprzedażą tego co pozostało po upadłej fabryce. Jednak wcale tak nie musi być - przekonuje syndyk FMT Krzysztof Gołąb.
- Ze wstępnych rozmów, które odbyły się tuż po licytacji wynika, że nowi właściciele są zainteresowani podjęciem działalności, przynajmniej częściowej, w wyniku której mogliby dokończyć rozpoczętą produkcją. Nie mniej jednak mieli swoje plany sprecyzować po rozmowie z Zakładami Mechanicznym, (które są właścicielami hal produkcyjnych Fabryki Maszyn Tarnów) i to od nich będą uzależniać dalszą przyszłość tego zakładu. - wyjaśniał Radiu Kraków, syndyk FMT Krzysztof Gołąb.
Jeden z właścicieli Centrum Produkcyjno-Handlowego w rozmowie z naszym reporterem przyznał, że taka możliwość istnieje, ale nie chciał podawać żadnych szczegółów. Jak przekonywał, musi dokładnie zorientować się w sytuacji na miejscu, spotkać z pracownikami, a przede wszystkim zapłacić za FMT, którą wylicytował za 1 milion 510 tysięcy złotych . Dopiero wtedy formalnie stanie się nowym właścicielem upadłego przedsiębiorstwa i będzie mógł decydować o jego losie. To powinno stać się pod koniec tego tygodnia.
Tymczasem syndyk fabryki Krzysztof Gołąb przyznał Radiu Kraków, że w poniedziałek przesłał kolejną transzę zaległych wynagrodzeń dla pracowników, a także odprawy. Tym razem to w sumie 1 milion 350 tysięcy złotych, wcześniej dostali 850 tysięcy złotych. - Można powiedzieć, że pracownicy w 99 procentach będą mieli już pełne kwoty, które były im należne. - wyjaśniał Radiu Kraków, syndyk FMT Krzysztof Gołąb.
Przypomnijmy: fabryka upadła w tym roku, jej niemiecki właściciel nie poradził sobie z kosztami jej prowadzenia.
Czytaj też: Są chętni, będzie licytacja Fabryki Maszyn Tarnów
Komentarze (0)
Najnowsze
-
13:18
Takie wydarzenie odbywa się tylko raz w roku. Profesorowie znowu przeszli przez Kraków
-
12:56
Playlista 27.09.2024 i kilka słów od autorki. Elektronika, którą jazz pochłania.
-
12:55
Prof. Jacek Popiel: Młode pokolenie? Mniej samodzielne w myśleniu, mnie odporne na stres
-
12:24
Piątka nominowanych do Nagrody Conrada
-
12:19
110 Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy
-
12:16
Zawadka koło Wadowic nie zostanie odcięta od świata
-
11:57
Wrzesień w Kraków Airport był tak dobry, że wzrosła prognoza na koniec roku
-
11:07
Hospicjum w Stróżach przyjmie więcej pacjentów. Zyskało nowe miejsca dzięki rozbudowie
-
10:39
Kiełkowanie Kulturalnych Idei: X Kongres Kultury Regionów w Nowym Sączu.
-
10:35
"Nie usłyszysz, nie zobaczysz, nie poczujesz!" - władze Małopolski ostrzegają przed "cichym zabójcą"
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze