Stare opony, buty, okna, ale też butelki czy worki z odpadami komunalnymi - to wszystko jeszcze można spotkać na dzikich wysypiskach, które powstają w Tarnowie. Zwykle są one na obrzeżach miasta.
- To są miejsca ustronne, gdzie nie ma wielu przechodniów, nikt się tam nie zapuszcza, zwłaszcza jak jest brzydka pogoda. Ktoś to wykorzystuje i bez świadków chce się tego pozbyć - przekazuje Marek Kaczanowski z tarnowskiego magistratu.
Jak jednak dodaje, urzędnicy mają plan na osoby, które podrzucają śmieci. Chcą zamontować fotopułapki.
- Myślę, że one by mogły doprowadzić do ujęcia sprawców. Jakby się to nagłośniło, podniosłoby to też świadomość mieszkańców, że to nie jest dobre działanie. Mieszkańcy mają zapewniony odbiór odpadów - podkreśla.
Fotopułapki w różnych miejscach Tarnowa mogą się pojawić jeszcze w tym roku.
Za nielegalne wysypanie odpadów grozi mandat do 500 zł. Jeżeli sprawa trafi do sądu, grzywna może wynieść nawet 5 tysięcy złotych.