Posluchaj co mówią Agnieszka i Przemek
Mamy na celu przełamanie tabu, żeby z oddziału zamkniętego stać się oddziałem otwartym, który pacjentka może zobaczyć wcześniej i przełamać swoje lęki. Na bloku porodowym dysponujemy bardzo nowoczesnym sprzętem, ale przede wszystkim staramy się otoczyć pacjentki opieką profesjonalną. Mamy również tak zwane fotele wertykalne, już pierwsza grupa pacjentek tam jest, jedna nawet się przymierzała, była zachwycona - dostała pilota w rękę i mogła sobie sama sterować pozycję, jaką przybiera się w trakcie porodu
wyjaśniała Hanna Felis - Zygła ze szpitala imienia Edwarda Szczeklika w Tarnowie.
Miejsca do udziału w tym wydarzeniu skończyły się już dwa tygodnie temu. "Jesteśmy przed rozwiązaniem. Jeszcze dwa miesiące. Chcieliśmy odgonić lęki i zobaczyć, jak to wygląda od środka. Jak przyjdziemy na poród, będziemy się czuli pewniej. Na pewno chciałem, żeby moja żona i dzieciątko byli w najlepszych rękach. Jak tu przychodzę, to wiem, gdzie moja żona będzie leżeć, poznaję ludzi. Jestem za. Warto z takich dni korzystać" - mówili reporterowi Radia Kraków Agnieszka i Przemek.
Ze względu na ogromne zainteresowanie dniami otwartymi oddziału ginekologiczno-położniczego i noworodków szpital imienia Edwarda Szczeklika planuje je powtórzyć w przyszłości.
Niedawny remont tej części tzw. starego szpitala w Tarnowie kosztował ponad 3 miliony 300 tysięcy złotych. W 2021 roku urodziło się tam ponad 600 dzieci, w ostatnim roku 700, a w tym roku szpital imienia Edwarda Szczeklika spodziewa się 800 porodów. Tylko w czerwcu przyszło tam na świat 71 dzieci.
Ze względu na ogromne zainteresowanie dniami otwartymi niedawno wyremontowanego oddziału ginekologiczno położniczego i noworodków, tzw. stary szpital chce organizować kolejne takie wydarzenia. W 2021 roku urodziło się tam ponad 600 dzieci, w ostatnim roku 700, a w tym roku szpital imienia Edwarda Szczeklika spodziewa się 800set porodów. Tylko w czerwcu przyszło tam na świat 71 dzieci.