- Spadła też liczba wypożyczeń. W 2023 skorzystano z niego 15 tysięcy razy, czyli o 5,5 tysiąca mniej niż rok wcześniej. Na to zmniejszenie miały wpływ różne czynniki. Po pierwsze skrócenie sezonu, do tego pogoda i fakt, że w połowie ubiegłego roku została zmieniona taryfa korzystania z rowerów. W niej zostały dwukrotnie wydłużone czasy bezpłatnych wypożyczeń - przyznaje Wiesław Kozioł z Zarządu Dróg i Komunikacji.

Od połowy lipca posiadacze tarnowskiej karty miejskiej w wersji premium mogą bezpłatnie jeździć rowerem miejskim nie przez 30, a przez 60 minut, a pozostali użytkownicy przez 40 minut. Wcześniej mogli tylko 20 minut. Jak przyznają urzędnicy, to właśnie bezpłatnych przejazdów jest najwięcej

190 rowerów można wypożyczać w 18 stacjach. W ubiegłym roku jednoślady były najczęściej wypożyczane w stacji przy dworcu i plantach. Sporą popularnością cieszyły się także te na placu Kazimierza Wielkiego, placu Szczepanika przy ulicy Słonecznej. Do tego popularna była stacja Lwowska-Kowalska oraz ta przy Parku Strzeleckim.

Za zarządzanie Tarnowskim Rowerem Miejskim od kwietnia do końca października oraz serwis miasto zapłaci w tym roku 725 tysięcy złotych, czyli 65 tysięcy złotych więcej niż przed rokiem.

Użytkownicy karty miejskiej w wersji premium po przekroczeniu darmowego czasu 60 minut, za drugą godzinę zapłacą 2 złote, za trzecią - 3 złote. Za czwartą i każdą kolejną - 4 złote. Pozostałe osoby, za czas od 40 minut do 1 godziny - 1 złotówkę. Za drugą godzinę - 3 złote, za trzecią - 4 złote i za każdą kolejną - 6 złotych.