Pamiętamy, jak ogromny konar upadł na dziecko. Całe szczęście, że nie skończyło się to tragedią, tylko niewielkimi obrażeniami. Wiemy, że nic nie wskazywało na to, że drzewo choruje i jest takie zagrożenie, a jednak tak się stało. Teraz te drzewa, które mają symptomy tego, że mogą zagrażać, możemy wcześniej reagować i je zabezpieczyć, a jeżeli się nie da zabezpieczyć należy je usunąć
- wyjaśniał Marek Kaczanowski dyrektor wydziału ochrony środowiska tarnowskiego magistratu.
Jednogłośna zgoda tarnowskich radnych na częściowe zniesienie formy ochrony przyrody nie oznacza jeszcze wycinki 15 drzew w Parku Strzeleckim, ponieważ musi się na to jeszcze zgodzić tarnowski konserwator zabytków. Jeśli tak się stanie, to w miejsce wyciętych drzew magistrat będzie musiał nasadzić nowe.
Jak podaje Urząd Miasta Tarnowa, w 2015 w Parku Strzeleckim było 1626 drzew i krzewów. Podczas rewitalizacji parku w latach 2018-2019 wycięto "wiele drzew, głównie samosiewów zacierających zabytkową kompozycję parkową, ponad 90% wyciętych drzew miały pierśnicę (średnicę na wys. 1,30 m) poniżej 30 cm. W ramach prac rewitalizacyjnych powysadzano 118 drzew liściastych i iglastych, 622 krzewy i ponad 150 000 bylin. Obecnie na terenie Parku rośnie ponad 1000 drzew".