Zakończenie sezonu przebiegało już jednak w letniej atmosferze, po obowiązkowej kąpieli był grill, leżaki i dobra zabawa. Tarnowskim morsom i obecnym gościnnie morsom z Bochni humory dopisywały, choć przyznawali, że to już ostatni moment na prozdrowotne walory wchodzenie do zimnej wody.
Kończymy sezon, bo woda jest tak ciepła, jak nad Bałtykiem w lecie. Temperatura wody powinna być poniżej 10 stopni. Wtedy jest efekt prozdrowotny. Dzisiaj jest plażowo
- mówili reporterowi Radia Kraków członkowie Tarnowskiego Klubu Morsów. Część z nich zapewnia, że spróbuje jeszcze zamorsować w Radłowie. Natomiast Morsy z Bochni będą kończyły sezon dopiero za 2 tygodnie i też mają nadzieję, że woda nie będzie zbyt ciepła.
Gril, kiełbaski, leżaczki i muzyka. Tarnowski Klub Morsów zakończył sezon w iście letniej aurze i atmosferze. Mimo 20 stopni nie mogło zabraknąć rozgrzewki. E wodzie ok 8 stopni. "Temperatura jak w lecie w Bałtyku". @RadioKrakow pic.twitter.com/cxrs2ceUvU
— Bartłomiej Maziarz (@BartMaziarz) April 13, 2025
Lekarze podkreślają, że morsowanie nie jest dla każdego. Wchodzenia do zimnej wody powinny unikać m.in. osoby z problemami kardiologicznymi. Na początek do zimnej wody powinno się wchodzić na kilkadziesiąt sekund, górna granica to 2-3 minuty. Koniecznie po intensywnej rozgrzewce i nigdy samemu.
Tarnowski Klub Morsów świętował w ubiegłym roku swoje 30-lecie.