Szef tarnowskiej Nowoczesnej Sebastian Stepek przyznaje, że był rozczarowany takim obrotem spraw. "Chciałbym, żeby radni Naszego Miasta Tarnów zastanowili się, w jaki kierunku chcą iść. Czy ta koalicja ich dalej interesuje? Pojawiają się pogłoski, że jest podobne porozumienie klubu Nasze Miasto Tarnów z klubem PiS. Chciałbym się dowiedzieć, czy to prawda, czy nie. Może to gra na dwa fronty?" - mówi.

Stepek przyznaje, że wspólnie z Platforma Obywatelską oczekuje, że radni z Naszego Miasta Tarnów określą się, w jakim kierunku ma dążyć ich współpraca. Otwarcie też krytykuje radnych za to, że nie podnieśli stawki podatku śmieciowego.

W najbliższy czwartek tarnowscy radni spotkają się na kolejnej sesji nadzwyczajnej, tym razem po to aby znaleźć w budżecie brakujące pieniądze na gospodarkę śmieciową. To ponad 4 miliony złotych. Prezydent na sesji zaproponuje cięcia w planowanych inwestycjach. "Na pewno kilka inwestycji infrastrukturalnych. Jakieś remonty ulic, chodników. Mówi się o tym, że pewnie w zagadnieniach związanych ze sportem i kulturą będą cięcia. Niestety stoimy przed taką sytaucją, przed którą nas postawili radni PiS i Naszego Miasta Tarnów"  - dodaje Sebastian Stepek.

Ugrupowanie Nasze Miasto Tarnów odrzuca oskarżenia Koalicji Obywatelskiej. Radni z ugrupowania twierdzą, że porozumienie miedzy klubami dotyczy wspólnej realizacji dobrych zadań dla miasta, a nie traktowania ich jak "maszynki do głosowania". 

 

 

 

(Agnieszka Wrońska/ko)