Przewodniczący klubu radnych PiS Mirosław Biedroń apeluje, żeby pieniądze z nierealizowanych projektów przechodziły na kolejny rok i powiększały pulę środków w kolejnej edycji budżetu obywatelskiego. "Jeśli te projekty wygrywają i są nierealizowane, odbieram to jako oszukiwanie mieszkańców. Mówienie, że coś będzie zrobione, a potem się to nie dzieje... To podcina skrzydła społeczników i powoduje, że również mieszkańcy niechętnie podchodzą już do kolejnych budżetów obywatelskich. To trzeba zmienić. Zwracamy się też do prezydenta o przedstawienie raportu z ostatnich lat, ile projektów zostało i ile nie zostało zrealizowanych. Do tego, ile pieniędzy nie zostało wydanych na Budżet Obywatelski" - mówi.
Prezydent Roman Ciepiela odpowiada, że przenoszenie pieniędzy z nierealizowanych projektów i powiększanie o nie puli kolejnych budżetów obywatelskich jest możliwe. "Natomiast jest pytanie, co z tymi projektami, które zostały przez mieszkańców wybrane, a będą przesłanki do realizacji, choć z opóźnieniem, które może wynikać np. z konieczności konsultacji z organami naszego państwa. W jednym z projektów czekamy na ostateczną decyzję konserwatora zabytków w sprawie budowy boiska na terenie osiedla Gumniska Zabłocie. Na razie jest ona niekorzystna" - tłumaczy.
Roman Ciepiela podkreśla, że jest zwolennikiem powstania rolkostrady, ale jak też dodaje, urzędnicy od początku zwracali uwagę, że nie da się jej wybudować za 500 tysięcy złotych. Dlatego nie chcieli dopuścić tego projektu do głosowania. Jednak, jak zwraca uwagę prezydent, po odwołaniu zgodzili się na to radni. Teraz jest problem, bo rolkostrada wygrała.
Prezydent Tarnowa dodaje, że już kilka lat temu proponował radnym, żeby zwiększyć wartość projektów zgłaszanych do budżetu obywatelskiego i nie ograniczać ich kwotą 500 tysięcy złotych. "Tylko jeżeli mieszkańcy uznają, że taka rolkostrada powinna powstać i będzie kosztowała 1,5 miliona złotych, należy zwiększyć wartość takiego zadania i wykonać je. Wtedy radni się na to zgodzili, bo uznali, że mają to być małe projekty, ale jeżeli tak to nie można zgłaszać dużych" - mówi.
Roman Ciepiela podkreśla, że nie ma zamiaru wracać do wniosku dotyczącego zwiększenia wartości projektów, dopóki nie będzie miał informacji od radnych, że są skłonni się na to zgodzić. "Natomiast nie mam zamiaru odbijać się od ściany, która z założenia nie jest akceptowana przez radnych. Więcej jeżeli będzie sygnał od radnych, że możemy porozmawiać o zmianie regulaminu to owszem tak"
Kiedy ruszy kolejna edycja BO w Tarnowie?
W 2022 roku zgłaszanie projektów do budżetu obywatelskiego rozpoczęło się już w kwietniu. Teraz nie ma jeszcze ani harmonogramu, ani regulaminu.
Prezydent Tarnowa wyjaśnia, że tegoroczny BO jeszcze nie rusza, bo trzeba przemyśleć jego założenia. Roman Ciepiela przekonuje, że sami radni osiedlowi oczekują podziału kwoty Budżetu Obywatelskiego na dwie części: osiedlową i ogólnomiejską. "To jest jakieś rozwiązanie. Z jednej strony ukłon dla małych osiedlowych zadań, a z drugiej strony można przy okazji zwiększyć te ogólnomiejskie do miliona czy półtora miliona złotych i wtedy wykonać jedną większą rzecz, zaspokajając potrzeby zgłaszane przez mieszkańców w jakiejś atrakcyjnej formie" - mówi.
Roman Ciepiela dodaje, że chodzi właśnie o dyskusje toczące się m.in. podczas trwających spotkań z prezydentem i urzędnikami na poszczególnych osiedlach, które skończą się w czerwcu. "Dopiero wówczas będą ostateczne propozycje i decyzje w sprawie kolejnej edycji budżetu obywatelskiego. Głosowanie ruszy w drugiej połowie roku" - tłumaczy.