- W pierwszym kwartale tego roku wydaliśmy nasze stanowisko dotyczące koncepcji, która była nam przedstawiona. Koncepcja dotyczyła remontu, częściowego odtworzenia, ale także zabezpieczenia reliktów Młyna Szancera. Dodatkowo traktowała także o rozbudowie i budowie nowego budynku, który miałby powstać na tamtym placu. Na bieżąco też konsultujemy obecnie z projektantami pewne rozwiązania budowlane, konstrukcyjne, materiałowe. Związane jest test to już z opracowaniem końcowego projektu, który będzie stanowił załącznik do wniosku o wydanie pozwolenia na prowadzenie robót budowlanych na tym obszarze - mówi w rozmowie z Radiem Kraków konserwator zabytków, Agata Kliś-Toton.
Agata Kliś-Toton podkreśla, że zdaje sobie sprawę z oczekiwania mieszkańców, którzy nie mogą już patrzeć na ruinę w centrum miasta.
- Dyskutujemy z inwestorem, szukamy porozumienia. Też jesteśmy otwarci na te nowe propozycje, na nowe pomysły. Niekiedy są one bardzo śmiałe, ale próbujemy pogodzić potrzeby inwestora i nasze konserwatorskie podejście. To jest rzeczywiście takie nowoczesne spojrzenie inwestora, ale szanującego zabytkową tkankę i strukturę. Chcemy zachowania jak najwięcej oryginalnej struktury. Szczególnie chodzi nam o te mury obwodowe i o to, aby nie nadbudowywać, nie zniekształcać. To, co się da, powinno się odtworzyć. Z takim rzeczywiście poszanowaniem tej struktury zabytkowej. Przyznaję, że także nam zależy jako urzędowi, żeby coś ruszyło, żeby ten budynek nie zniknął zupełnie z naszej przestrzeni. To jest świadectwo historii tego miejsca i ważne, żeby Młyn przetrwał - dodaje.
Tymczasem mieszkańcy przestali już wierzyć w uratowanie ruin Młyna Szancera. "Stoi tyle lat, straszy w centrum miasta, blachy wiszą. Takie zgliszcza stojące. Ja nie wiem, czy im się uda zrobić hote. To taka ruina. Powinno to zostać rozebrane".
Od września 2020 roku ruiny Młyna Szancera są wpisane do rejestru zabytków.