Zatrudnieni będą pracowali w trzech pracowniach, pralniczo-krawieckiej, papierniczej oraz ogrodniczo-porządkowej. Będą tam także przechodzili rehabilitację.

Starosta tarnowski Jacek Hudyma podkreśla, że ze względu na charakter placówki oraz jej pracowników, jej rozruch może potrwać od 6 do 9 miesięcy.

„Jest to inwestycja dla nas ważna, ale i trudna. Dlatego konsultujemy się z innymi tego typu ośrodkami. W początkowym etapie będziemy musieli pewne środki zabezpieczyć z własnego budżetu. Minie trochę czasu, zanim wszystkie te osoby się przeszkolą” – mówi Jacek Hudyma”.

„Ten projekt jest trudny, bo tu 70% osób zatrudnionych jest z orzeczeniem znacznym, a 30% z umiarkowanym, Według mnie powinno być odwrotnie. Wtedy bylibyśmy pewni, że wszystko pójdzie sprawnie. W tej sytuacji dajemy sobie czas na rozruch, ale jesteśmy dobrej myśli” – dodaje.

Budowa Zakładu Aktywności Zawodowej kosztowała 11 milionów złotych i była dofinansowana w ramach większego zadania budowy Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, przy którym powstał ZAZ. Powiat tarnowski szacuje, że na utrzymanie placówki w pierwszym roku będzie musiał przeznaczyć około 2 milionów złotych.