2 maja mężczyzna zadzwonił do 80-letniej tarnowianki Natalii Z. i przedstawiając się jako funkcjonariusz policji zaoferował pomoc w związku z rzekomym wypadkiem jej syna. Ta przekazała mu 20 tysięcy złotych.


Kilka godzin później próbował w podobny sposób oszukać tym razem 92-letnią Czesławę C. Tym razem przekonywał seniorkę, że jej wnuk spowodował wypadek i by uniknąć tymczasowego aresztowania kobieta musi mu zapłacić 400 tysięcy złotych.

Jak jednak przekazuje Radiu Kraków rzecznik tarnowskiej prokuratury Mieczysław Sienicki, na szczęście w tym przypadku przestępca wpadł na gorącym uczynku.

Okazało się jednak, że w tym czasie babcię odwiedził wnuk, były policjant. Przejął rozmowę ze sprawcą. Spowodował, że sprawca nie zorientował się w całej sytuacji i zgłosił się po obiecane pieniądze. Tu na niego czekali już policjanci. Został zatrzymany i oczywiście tymczasowo aresztowany

- mówi Sienicki.


Funkcjonariuszom także udało się odzyskać pieniądze, zabrane od wcześniejszej ofiary, które pownie trafiły do poszkodowanej.
60-latek finalnie decyzją sądu mężczyzna trafi na najbliższe sześć lat za kratki. Decyzja tarnowskiej "Temidy" z zadowoleniem zostałą przyjęta przez prokuraturę.