Płyty ceramiczne, które w drugiej połowie ubiegłego wieku wychodziły ze Spółdzielni Pracy Przemysłu Ludowego i Artystycznego Kamionka, trafiały na ściany kawiarni, szkół, kin, kościołów, dworców basenów i do domów w całej Polsce.
Ta historia jest wciąż aktualna, wciąż żywa i przede wszystkim nieopowiedziana, a trzeba ją opowiedzieć. Spacerując ulicami Krakowa, Warszawy, jesteśmy w stanie tę Łysą Górę zobaczyć jeszcze na własne oczy, chociaż ona odchodzi. Niestety mozaiki nie wszystkie przetrwały do naszych czasów, są niszczone i mam nadzieję, że ten film zwróci uwagę na cenne dziedzictwo czasów, których niekoniecznie kochamy, ale w których powstały bardzo dobre realizacje - czasy PRL-u
- podkreśla reżyserka Dominika Mietelska - Jarecka z Małopolskiego Instytutu Kultury w Krakowie.
Małopolski Instytut Kultury planuje w przyszłym roku pokazy filmu dokumentalnego "Ceramiczna rewolucja" m.in. w Warszawie, ale też Krakowie 30 stycznia w Kinie Kijów, Tarnowie i okolicy Łysej Góry. Instytut zaprasza też do kontaktu instytucje, które chciałby pokazać ten dokument. Ceramika architektoniczna wyprodukowana w nieistniejącej już spółdzielni Kamionka można m.in. podziwiać w Kinie Kijów w Krakowie czy Kinie Wawel w Wojniczu, ale także m.in. na basenie w tarnowskich Mościcach czy pijalni wód w Krynicy.
Premiera filmu "Ceramiczna rewolucja" w Łysej Górze obudziła w mieszkańcach wspomnienia. Pani Władysława Kutek pracowała w spółdzielni Kamionka przez 30 lat i dziś wspomina, że w czasach świetności działalności Kamionki, Łysej Górze zazdrościła cała okolica. "Mieliśmy szkołę ceramiczną, zespół, kawiarnie, dancingi, przyjeżdżali ludzie z pobliskich wsi, a nawet z miast. Niestety przyszły takie czasy, że wszystko się rozleciało. Budynki spółdzielni są w ruinie. Została ceramika".
Sołtys Łysej Góry Bożena Sacha ma nadzieję, że film rozsławi jeszcze bardziej jej miejscowość:
Bardzo się cieszę, że mieszkańcy wcześniej pomyśleli, żeby zachować pamiątki po spółdzielni. Mamy zgromadzone te towary i mogą ludzie podziwiać to co u nas było pięknego. Bo na prawdę to było piękne. Nasza ceramika była sprzedawana wszędzie, ale później przegrała z tańszymi wyrobami. A to były rzeczy, które właściwie się nie powtarzały. Ludzie, którzy ją wykonywali pod okiem artystów, byli naprawdę utalentowani. Naprawdę jesteśmy dumni, że takie miejsce mamy i że to możemy pokazać jeszcze w dzisiejszych czasach ludziom, którzy nie znają naszej historii. Myślę, że ten film rozsławi naszą miejscowość, Łysą Górę, żeby tu ludzie przyjeżdżali i zobaczyli, że coś tak pięknego nasi mieszkańcy tworzyli.
Łysogórską ceramikę można oglądać na wystawie stworzonej przez Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Łysgórskiej "Krakus".