Andrzej K. przez ponad 11 lat był też komendantem komisariatu w Szczucinie. Został nim w lipcu 1999 roku, a więc niespełna rok po zabójstwie 17-latki i pełnił tę funkcję do marca 2011 roku. Później awansował i był zastępcą komendanta policji w Dąbrowie Tarnowskiej, a od początku 2014 komendantem policjantów z Powiśla. Ze stanowiska został odwołany w marcu 2017 roku, ale o tym, że taka zamiana nastąpi spekulowano od dawna. Przypuszczano wtedy, że może mieć to związek z nieudolnymi próbami zlikwidowania szajki złodziei, która w 2016 roku grasowała na Powiślu oraz właśnie sprawą Iwony Cygan. Już wtedy wśród zatrzymanych byli policjanci.
Dziś wśród 18 osób, które usłyszały zarzuty w tej sprawie jest 15 byłych i obecnych policjantów. 13 z nich przebywa w aresztach.
"Prokurator zarzucił im niedopełnienie obowiązków służbowych wynikających z ustawy o Policji i utrudnianie prowadzonego postępowania, poprzez nie nadanie biegu posiadanym przez funkcjonariuszy informacjom o sprawcach zabójstwa Iwony Cygan. Policjanci działali w celu osiągnięcia korzyści osobistej przez sprawców zabójstwa 17-letniej Iwony Cygan, pomagając im przez szereg lat w uniknięciu odpowiedzialności karnej za dokonaną przez nich zbrodnię" - czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.
Andrzej K. jest drugim wysokiej rangi policjantem zatrzymanym ostatnio w sprawie Iwony Cygan. Jak już informowaliśmy w Radiu Kraków, w areszcie przebywa także Maciej C. Były komendant policji w Szczucinie.
Czytaj także: Były komendant policji w Szczucinie zatrzymany w sprawie morderstwa Iwony Cygan
(Bartek Maziarz/ew)