Dziecko nie odniosło poważnych obrażeń, ale gmina zdecydowała, że trzeba zamknąć trasę i zrobić przegląd znajdujących się tam drzew. Do zamku będzie można dostać się piechotą lub objazdem.

- Przeznaczyliśmy inną drogę gruntową, którą przy dobrej pogodzie można dojść do zamku. Z tej drogi korzystamy. Turyści mają wskazaną odpowiednią drogę i tak docierają na miejsce - mówi Kazimierz Kurczab, dyrektor Muzeum Ziemi Tarnowskiej.