Rozmowy się odbędą, pieniędzy na razie ma
„Nie mogę nic obiecać, bo miasta na to nie stać. Dostosowanie stadionu do wymogów Ekstraligi jest jednak naszą powinnością. Kalkulujemy koszty. Mam nadzieję, że spółka żużlowa do tego czasu upora się ze swoimi problemami finansowymi. Jeżeli im się uda, to my przystąpimy do rozmów i będziemy szukać środków” – deklarował na antenie Radia Kraków prezydent Tarnowa.
Te rozmowy miasto prowadzi już z Urzędem Marszałkowskim. Prezydent chciałby, aby w prace remontowe zaangażowali się lokalni samorządowcy, bo, jak tłumaczy, wśród mieszkańców okolicznych gmin jest sporo fanów czarnego sportu, którzy przyjeżdżają do Tarnowa specjalnie na mecze.
„Jesteśmy też otwarci na współpracę z powiatem tarnowskim. Wspólnie damy radę” – dodał Jakub Kwaśny.
Starosta Tarnowski Jacek Hudyma przyznaje, że rozmowy się odbędą, ale gwarancji na znalezienie środków w budżecie powiatu nie ma.
„Bez środków zewnętrznych nikt tego stadionu nie wyremontuje. Są różne programy rządowe, ale na razie nie wiem nic o takich. My też mamy swoje potrzeby, musimy realizować swoje projekty” – wyjaśnia starosta. „Nie unikam trudnych tematów, będziemy rozmawiali” – podkreśla.
Samorządowcy w czwartek mają spotkać się w gronie wójtów i burmistrzów z powiatu tarnowskiego, na spotkanie zaproszony został prezydent Tarnowa. W czasie posiedzenia podejmą także temat remontu stadionu.
Wstępne szacunki mówią, że na dostosowanie tarnowskiego stadionu żużlowego do wymogów Metalkas 2. Ekstraligi potrzeba około 3 milionów złotych.
Unia Tarnów do końca października ma uporządkować swoje sprawy finansowe, chodzi głównie o zaległości wobec zawodników. Potem przyjdzie jeszcze poczekać na uzyskanie licencji.
Fani żużla czekali na to dwa lata
W rewanżowym meczu finałowym Krajowej Ligi Żużlowej przegrali na wyjeździe ze Startem Gniezno 42:48, ale obronili trzynastopunktową przewagę z pierwszego spotkania i okazali się lepsi, wygrywając w dwumeczu 93:86. Trzykrotny mistrz Polski wraca na zaplecze elity po dwóch latach przerwy.