Prezydent Jakub Kwaśny tłumaczył podwyżki bardzo trudną sytuacją finansów Tarnowa, ale też tym, że podatek od nieruchomości w mieście nie był podnoszony od 3 lat. Na zmianę stawek nie zgadzali się radni poprzedniej kadencji, w tym ówczesny radny Kwaśny. Za prezydenckim projektem głosowali nie tylko radni z klubu prezydenta ale i członkowie PiS.


Przewodniczący klubu radnych PiS Henryk Łabędź przekonywał, że poparcie dla projektu podwyżki podatku od nieruchomości jest wyrazem odpowiedzialności za miasto. Jak mówił - Tarnów jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej.

- Przekonało nas stanowisko prezydenta, który uczciwie powiedział, to co mówiłem w kampanii wyborczej. Miasto nie ma innych możliwości wypracowania własnych środków niż przez podniesienie podatków. Tam gdzie te podatki miały być najwyższe - udało nam się obniżyć te kwoty. Np. w przypadku podatku od mieszkań: z proponowanych 1,19 zł za metr kwadratowy na 0,90 zł. To są kwoty, które dla indywidualnego odbiorcy mogą mieć znaczenie

- wyjaśniał Łabędź.

Przeciwko podniesieniu podatków w Tarnowie, nawet po poprawce zagłosowali radni Koalicji Obywatelskiej. Formacja popierała Kwaśnego w wyborach na prezydenta Tarnowa, ale teraz sprzeciwiła się jego propozycji. Przewodniczący klubu KO Zbigniew Kajpus przekonywał, że "Koalicja Obywatelska była za mieszkańcami Tarnowa, za przedsiębiorcami i głosowała zgodnie ze swoim przekonaniem."

- Nie byliśmy w stanie zaakceptować tak gigantycznych podwyżek podatków. Tym bardziej, że sytuacja jest bardzo trudna. Społeczeństwo ubożeje. Jest bardzo duża inflacja, gospodarczo Tarnów przeżywa gigantyczny kryzys. Tak jest w Grupie Azoty, w Tamelu. W tak trudnym okresie dla mieszkańców i przedsiębiorców, podnoszenie podatków w tak radykalnej skali jest dla nas nie do zaakceptowania. A poprawka mówiąca o obniżce podatków dla przedsiębiorców z 34 do 33 złotych, podczas gdy wcześniej było to 22,5 zł - to jest kosmetyka, żeby uzasadnić całą uchwałę. Natomiast to jest bardzo duża podwyżka

- wyjaśniał przewodniczący klubu KO.

Zbigniew Kajpus wskazał, że w sprawie tak dużych podwyżek potrzebne byłyby dłuższe konsultacje, tym bardziej, że mowa o podwyżce, która wejdzie w życie dopiero w 2025 roku. Podobnie uważają radni klubu Tak dla Tarnowa - Krzysztof Rodak oraz Ryszard Żądło. Dlatego też Koalicja Obywatelska próbowała nawet ściągnąć ten punkt z czwartkowego porządku obrad tarnowskiej Rady Miejskiej, ale jej się to nie udało.

Jakub Kwaśny: o postawie radnych Koalicji Obywatelskiej  poinformuję władze partii

Sam prezydent Jakub Kwaśny przekonywał, że radni o podwyżce podatku od nieruchomości rozmawiają o tym od 3 lat, czyli od czasu ostatniej podwyżki. Jak dodał prezydent Kwaśny - dochody miasta na przyszły rok zostały ustalone już we wrześniu.

- To zapewnia nam pewien komfort pracy nad projektem na przyszły rok. Unikniemy tych żenujących dyskusji w październiku, listopadzie, tuż przed budżetem na nowy rok, do których dochodziło w poprzednich kadencjach. To jest zupełnie nowa jakość pracy nad finansami w samorządzie Tarnowa. W tak trudnych czasach to było konieczne. Dlatego ponoszę pełną odpowiedzialność za tę uchwałę i podwyżki

- mówił Kwaśny.

Podziękował też 12 radnym, którzy zdecydowali się poprzeć jego projekt. Zapewniał też, że będzie robił wszystko by naprawić finanse miasta.W związku z brakiem poparcia ze strony radnych KO - zapowiedział też, że podejmie w tej sprawie stosowne kroki. Jako kandydat na prezydenta Koalicji Obywatelskiej zamierza poinformować władze partii, o tym jak głosowali radni.

- Dziwię się radni Koalicji Obywatelskiej w ogóle nie chcieli na ten temat dyskutować. Przykro mi

- stwierdził prezydent Tarnowa.

Z kolei Henyk Łabędź pytany o to jak głosowali radni PiS zastrzegał, że poparcie podwyżek podatków zaproponowanych przez prezydenta Kwaśnego nie jest oznaką nowej egzotycznej koalicji w tarnowskiej radzie miejskiej.

- Od 20 lat jestem członkiem PiS. Mam w wielu kwestiach zupełnie inne spojrzenie niż pan prezydent Kwaśmy. Szanuję go, bo jest zupełnie innym człowiekiem niż prezydent Ciepiela. Prezydent Kwaśny chce rozmawiać. Pracujemy na rzecz mieszkańców Tarnowa

- wyjaśniał Łabędź.

Przewodniczący klubu radnych PiS dodał, że jego formacja nie oczekuje nic w zamian za poparcie kontrowersyjnej uchwały znacząco podnoszącą podatki w Tarnowie.