Sami zainteresowani przyznają, że czasem trudno o wolną przestrzeń do pozostawienia auta, ale wzrost cen im się nie podoba. "To dużo. Powinna być złotówka za godzinę. To by było rozsądne. Jak ktoś przyjeżdża do urzędu czy gdziekolwiek, stoi się dłużej niż 15 minut czy pół godziny. Jestem przeciwnikiem podwyższania przychodu budżetu gminy przez wzrost opłat za parkingi. Parkingi są twórcze rozwojowo. Ludzie muszą dojeżdżać" - mówią kierowcy.

Dodajmy jednak, że posiadacze kart miejskich nie odczują tak mocno podwyżek za parkowanie. Podobnie właściciele biletów miesięcznych na komunikację miejską. Miasto liczy, że zwiększenie opłat parkingowych przyniesie około pół miliona złotych korzyści budżetowych. 

 

 

 

(Marcin Golec/ko)