Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Baterie słoneczne na pustelni koło Zakliczyna. ZDJĘCIA

  • Tarnów
  • date_range Czwartek, 2012.11.15 23:09 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 06:07 )
Nowoczesność w chatce pustelnika. Zobacz na zdjęciach baterie słoneczne na pustelni niedaleko Zakliczyna.

Pustelnia Grzegorza w Melsztynie koło Zakliczyna. Fot. B. Maziarz

Posłuchaj rozmowy z Pustelnikiem z Melsztyna koło Zakliczyna.
Pustelnia z Solarami na dachu w Melsztynie koło Zakliczyna. Fot. B. Maziarz

Pustelnik Grzegorz w niewielkiej własnoręcznie zrobionej drewnianej chatce mieszka od 17 lat. Przybrał otwarty styl pustelniczy - nie naprzykrza się ludziom, ale też ich nie unika. Modli się, pracuje, a solary, które zamontował na dachu pustelni pomagają mu w codziennym życiu.

Dzięki energii pozyskiwanej ze Słońca ma lepsze oświetlenie swojej chatki o wymiarach 2 na 2 metry, a także zasilanie do laptopa z Internetem. W sieci właśnie zaczyna zarabiać pierwsze pieniądze. Dzięki solarom, może też dłużej słuchać radia.

Nie uważa, żeby kłóciło się to z ideą pustelniczego życia. "Przyszedłem na pustelnię w swoich intencjach. Dla mnie głównym celem jest wzajemna życzliwość i wzajemna miłość. Natomiast jeśli ktoś przychodzi na pustelnię, żeby się umartwiać, to też jest dobrze. Ja mam swoje umartwienia, jak chcę to się umartwiam. Czy to, że sobie kupiłem solary to jest coś nie tak? Dla mnie nie. Jest to pomocą. Raz, że mi wzrok słabnie i muszę mieć jakieś lepsze oświetlanie w chacie. A po drugie mogę dzięki temu w Internecie zarobić parę groszy na chleb" - przekonywał w rozmowie z reporterem Radia Kraków, Grzegorz - pustelnik z Melsztyna koło Zakliczyna.



Pustelnik nie korzystał jednak z popularnego dofinansowania unijnego na zakup baterii słonecznych na swoją chatkę. "Są takie programy, ale to trzeba być zameldowanym. Ja tu nie mam meldunku bo mnie nie chcą zameldować. Więc szkoda mi było jechać do Zakliczyna i prosić się o to dofinansowanie" - przyznał Grzegorz. Pieniądze na zakup solarów miał od mamy. Jak przyznał, kupił je po atrakcyjnej cenie na... allegro.



Solary już spełniają swoje założenie i pomagają Grzegorzowi w codziennym życiu - o ile tylko nikt nie próbuje mu ich popsuć. Pustelnik przyznaje, że już kilka razy niszczono mu akumulatory.



Obok Grzegorza w Melsztynie koło Zakliczyna mieszka drugi eremita Marian. Ten były stoczniowiec-opozycjonista preferuje jednak zupełnie innych styl pustelniczego życia. Rzadko wychodzi ze swojej chatki i stroni od kontaktów z ludźmi. Przed laty mocno zdenerwowała go nawet przeprowadzka w to samo miejsce Grzegorza. Ten podkreśla, że nic nie ma do swojego sąsiada ascety.



(Bartek Maziarz)

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię