Pierwsze miesiące ich funkcjonowania pokazują, że stały się strzałem w dziesiątkę. Co zaskakujące, dzieci wolą wydać 3,5 złotego na bułkę z szynką, serem i zieloną sałatę niż taką samą kwotę przeznaczyć na dwudaniowy obiad serwowany w pobliskiej, szkolnej stołówce.
Jak mówi w rozmowie z Radiem Kraków Grzegorz Kozioł, wójt gminy Tarnów: "W związku z tym, że dzieci i młodzież coraz więcej czasu spędzają w szkołach bo nawet 8 godzin dziennie, by rozszerzyć tę bazę żywieniową wprowadziliśmy automaty do wydawania żywności, w których dzieci mogą sobie kupić również żywność zdrową ale o większym asortymencie".
Z urządzeń sprzedających zdrową żywność mogą korzystać uczniowie ze szkół w Koszycach Wielkich, Zgłobicach Woli Rzędzińskiej, Tarnowcu, Zbylitowskiej Górze. Za jeden automat gmina zapłaciła 6 tysięcy złotych.
Marcin Golec, Wacha