Wiesław Kozioł z tarnowskiego Zarządu Dróg i Komunikacji tłumaczy, że do urzędu nie wpłynęły żadne skargi w tej sprawie, a urzędnicy odjazdy linii z przystanku Kapro ustalali w porozumieniu ze związkami zawodowymi.

- Nie mieliśmy żadnych wniosków, że jest problem z przesiadką, że w ogóle taka potrzeba występuje. Ostatni wniosek odnośnie linii nr 1 dotyczył tego, żeby autobus odjeżdżał po godzinie 23. Od tej pory autobus jedynki jedzie 23:07. Oczywiście przy tym odjeździe przesiadka nie jest możliwa, natomiast trzeba też mieć na uwadze to, że jeżeli chcemy zrobić taką przesiadkę możliwą, musimy opóźnić odjazd jedynki z 23:07, co najmniej na godzinę 23:18- 23:20, co może być niekorzystne dla pewnej grupy osób, które mają odjazd wcześniej - mówi.

Jak jednak dodaje Wiesław Kozioł, mieszkańcy i pracownicy Azotów, którym obowiązujący rozkład utrudnia powrót do domu, mogą zwrócić się do Zarządu w tej sprawie. Urzędnicy obiecali, że przeanalizują zmianę kursów.

- Jeżeli jest propozycja zmian rozkładu jazdy, należy bezpośrednio się zwrócić do organizatora komunikacji, czyli do Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie w formie mailowej, pisemnej. Takie wnioski są przyjmowane, rozpatrywane, analizowane i w razie potrzeby uwzględniane, o ile istnieje taka uzasadniona potrzeba, bo zdajemy sobie doskonale sprawę, że zadowolić wszystkich pasażerów może być czasami trudno, natomiast trzeba szukać jakiejś możliwości kompromisu - obiecuje Wiesław Kozioł z tarnowskiego Zarządu Dróg i Komunikacji.