- Minister zwrócił się do nas z prośbą o wyjaśnienie niektórych kwestii. Wszystkie niezbędne dokumenty zostały przesłane - zapewnia rektor uczelni Małgorzata Kołpa. Akademia uzupełnia też braki, które wytknęła jej Polska Komisja Akredytacyjna. Dotyczyły one przede wszystkim prosektorium. „Akademia nawiązała porozumienie w tej sprawie z jedną z uczelni. Ponieważ zmieniona ustawa uniemożliwia, żebyśmy mogli być filią i byśmy mogli być objęci patronatem przez inną uczelnię, my będziemy zajęcia prosektoryjne odbywać w grupach 10-osobowych. Studenci będą wyjeżdżać. Tamtejsza kadra będzie te zajęcia prowadzić” - przyznaje rektor
Porozumienie zakłada także współpracę na innych płaszczyznach. 15 lutego uczelnia planuje ogłosić przetarg na budowę nowego kampusu uczelni, czyli budynku, który ma być przeznaczony dla przyszłych medyków. Do końca lutego uczelnia spodziewa się ostatecznej decyzji ministerstwa ws. przyszłości kierunku lekarskiego. Nabór planuje rozpocząć w czerwcu.
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że Akademia Tarnowska powinna kształcić lekarzy i jego zdaniem jest do tego przygotowana. Wicepremier i jednocześnie lekarz wspólnie z posłem Piotrem Górnikiewiczem niedawno rozmawiali o tej sprawie z rektor Akademii Tarnowskiej Małgorzatą Kołpą.
- Tarnów jest miejscem, w którym powinna być medycyna. Jest jedną z najlepiej przygotowanych uczelni wyższych w środkach poza wielkimi metropoliami, w dawnych miastach wojewódzkich. Od lat jest prowadzony wydział pielęgniarski, dwa szpitale, bliskość szpitala w Brzeski, Bochni, Dąbrowie Tarnowskiej i Dębicy. Do tego umowa z Collegium Medicum UJ i możliwość realizowania tam zajęć z anatomii. To bardzo ważne. Tarnów wypada dużo lepiej niż niektóre uczelnie, które mają możliwość prowadzenia kierunku lekarskiego – tłumaczy.
Przypomnijmy, Akademia Tarnowska to jedna z uczelni wyższych w Polsce, która w poprzednim roku otrzymała zgodę ministerstwa na prowadzenie kierunku lekarskiego. Uczelnia nie zdecydowała się jednak na start kierunku w październiku ubiegłego roku. Władze Akademii chciały się do tego lepiej przygotować.