W zakładzie jest mniej pracy i podzespołów potrzebnych do jej wykonywania. W drugiej połowie sierpnia zaplanowano też dwutygodniową przerwę w produkcji Tamelu.
- Nie wiemy, co jest grane. Na urlopy nas wysyłają. Nikt nie powie, na czym my stoimy. Właściciel niby ma jechać do Chin i będzie decyzja. Tyle nam powiedziano. Nie chcę się brzydko wypowiadać, jak się pracuje i żyje w takim stanie. Człowiek jest niepewny, czy szukać nowej pracy, czy coś będzie lepiej. Zarobki są bardzo niskie. Na razie jesteśmy w zawieszeniu - mówi w rozmowie z Radiem Kraków jeden z pracowników.
Inny pracownik Tamelu dodaje, że jest ciężko, brakuje podstawowych części. "Nie wiemy, co jest grane. Nikt nic nie wie. Było zebranie i jest decyzja, że mamy piątki i poniedziałki wolne. Będzie postój dwa tygodnie w sierpniu. We wrześniu się okaże, co będzie dalej. Przyjdziemy po urlopie i się dowiemy. Nikt nic nie wie. Głupiej śrubki braknie i koniec. Kiedyś tego nie było. Teraz jest, jak jest" - opowiada.
- Na początku było dobrze. Nagle przyszedł lipiec, ten Francuz i mówi, że jest ciężka sytuacja, nie ma zamówień. Widzimy mniej zamówień, ale on to tak tłumaczył, że to wina poprzedniej dyrekcji. Ona koło nich stała na tym zebraniu. To śmiech. Mówił, że to nie nasza wina. Atmosfera w pracy jest niepewna. Każdy się zastanawia, co będzie dalej. Ja zarabiam 3000 złotych na rękę po 38 latach pracy. Żenada - powiedział w rozmowie z Radiem Kraków kolejny pracownik.
Tamel nie odpowiedział na pytania Radia Kraków na temat sytuacji i przyszłości zakładu. Firma w czerwcu przekazała pracownikom, że tarnowski zakład osiąga najgorsze wyniki w całej grupie Wolong, która miałaby mieć możliwość pomóc Tamelowi przy wdrożeniu planu naprawczego. Na razie nie wiadomo jednak czy taki plan zostanie zaakceptowany przez chińskiego właściciela i na czym miałby polegać.
W czerwcu przekazano pracownikom, że zarząd firmy chce uniknąć zwolnień grupowych, ale ich nie wykluczono. Już teraz do niektórych prac zatrudniani są więźniowie, co obniża koszty dla firmy, ale zdaniem doświadczonych pracowników pogarsza jakość produktów.