- Mężczyzna przeżył, doznając ciężkich obrażeń ciała w postaci rany ciętej szyi z krwotokiem, z wystąpieniem objawów wstrząsu krwotocznego. Prokurator postawił Małgorzacie B. zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Oskarżona jest znana już tutejszemu sądowi. To jest kobieta, która ma 37 lat, nie pracuje, utrzymuje się z emerytury ojca, z którym zresztą zamieszkuje i prowadzi, jak to wskazał prokurator w akcie oskarżenia, hulaszczy tryb życia. Od lat nadużywa alkoholu, po użyciu którego jest agresywna i nieobliczalna - wyjaśnia rzeczniczka Sądu Okręgowego w Tarnowie Małgorzata Stanisławczyk - Karpiel.
Co ciekawe, pokrzywdzony i raniony mężczyzna także był skazany, ale miał przerwę w odbywaniu kary, o którą wystąpił ze względu na stan zdrowia. Kiedy sąd dowiedział się, że w tym czasie nadużywa alkoholu, kilka dni przed feralną libacją alkoholową odwołał mu przerwę w karze więzienia. Ostatecznie trafił do niego trochę później i z ranami.
Z kolei właśnie uprawomocnił się wyrok dla Małgorzaty B. za zranienie nożem innego mężczyzny podczas libacji z połowy 2023 roku. Kobieta została skazana na 1,5 roku więzienia, co będzie działało na jej niekorzyść podczas nowej sprawy w sądzie.
Małgorzata B. od 15 lipca ubiegłego roku przebywa w areszcie. Biegli stwierdzili, że w momencie ataku na współbiesiadnika z lipca 2024 roku, którego omal nie zabiła, była pijana, ale upojenie, w którym się znajdowała, nie wpływało na jej poczytalność w momencie czynu.
- Natomiast biegli stwierdzili u niej cechy osobowości nieprawidłowej - podkreśla sędzia Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel.