Minister zdrowia był pytany na konferencji w Warszawie, w jakim czasie będą obowiązywały nowe obostrzenia związane z epidemią koronawirusa. "Do 11 kwietnia, czyli do soboty; od dzisiaj" - odpowiedział Szumowski.
Dziennikarze pytali też, czy będzie możliwe np. odwiedzenie starszej matki na drugim końcu Polski.
"Ten zakaz nie obejmuje pomocy najbliższym i osób, z którymi mieszkamy w sposób bezpośredni. Więc pomoc osobom starszym, osobom najbliższym, jest jak najbardziej dozwolona. Tutaj myślę, że wszyscy tak naprawdę rozumiemy, jaka jest intencja wprowadzenia takich bardzo ostrych reguł. Wszyscy wiemy też, jak wygląda łamanie tych reguł. Myślę, że więcej osób będzie reagowało również na sytuacje ewidentnie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem" - powiedział minister.
Minister zdrowia poinformował na konferencji prasowej, że oceny zgodności zachowania z rozporządzeniem będzie dokonywała policja. Przekazał, że zakaz gromadzenia się więcej, niż dwóch osób nie dotyczy rodzin. "Na bieżąco policja będzie oceniać działania, czy jest to pójście na plac w celu spotkania towarzyskiego, czy to jest zgromadzenie się na placu zabaw z dziećmi - takie działania są niedopuszczalne, one narażą nas wszystkich, życie naszych najbliższych, ale też życie służb na zagrożenie" - mówił Szumowski.
Szumowskiego pytano też o możliwe kary dla osób, które nie zastosują się do obostrzeń np. ludzi gromadzących się na Bulwarach Wiślanych. Szef resortu zdrowia odpowiedział, że w takim przypadku możliwa jest kara od mandatu po 5 tys. zł. "To zależy od sytuacji oczywiście" - zaznaczył.
Nowe zasady ograniczające przemieszczanie się i zgromadzenia dotyczą również obrzędów liturgicznych, m.in. mszy świętych, pogrzebów czy ślubów - będzie w nich mogło uczestniczyć najwyżej pięć osób - podał minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Zaznaczył, że do tego limitu nie wlicza się osób sprawujących te obrzędy - kapłanów, czy np. osób z zakładów pogrzebowych.
"Regulacja jest daleko idąca w stosunku do tego, co było. Ograniczamy liczbę osób uczestniczących w obrzędach liturgicznych, w mszach świętych do pięciu osób, nie licząc oczywiście osób sprawujących te obrzędy - kapłanów, albo osób, które uczestniczą np. w pogrzebie, czyli osób zatrudnionych w zakładach pogrzebowych" - powiedział minister.
"To jest bardzo duże ograniczenie, ale myślę, że niezbędne, abyśmy mogli funkcjonować i chronić siebie wzajemnie" - dodał Szumowski podczas konferencji prasowej.
W obecnej sytuacji zawieszenie kursowania komunikacji publicznej w wybranych rejonach, otaczanie ich kordonem sanitarnym ani obowiązek noszenia masek nie są konieczne - powiedział we wtorek minister zdrowia Łukasz Szumowski.
"W Polsce dystrybucja koronawirusa, rozprzestrzenianie się tej choroby jest równomierne. W związku z tym w przeciwieństwie do innych krajów, gdzie występowały regionalne ogniska, nie ma uzasadnienia wydzielanie całych obszarów Polski i blokowanie ich w jakikolwiek sposób" - powiedział minister, pytany, czy wchodzi w grę zawieszenie komunikacji publicznej w wybranych miastach i ograniczanie wybranych miejsc kordonem sanitarnym.
Według Szumowskiego przy ograniczeniu wychodzenia z domu i przestrzeganiu rozporządzenia, zgodnie z którym należy zachować od innych osób dystans co najmniej 1,5 m, dodatkowe środki ochrony - zasłanianie ust i nosa "nie są na dzień dzisiejszy niezbędne". "Ale oczywiście będziemy analizowali sytuację na bieżąco" - zaznaczył minister, dodając, że w razie potrzeby mogą zostać wprowadzone tego typu obostrzenia.
PAP/jgk