Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Świat pokazuje solidarność: nakładamy na Rosję najszerszy pakiet sankcji w historii

Ograniczamy zdolności Rosji do prowadzenia działalności biznesowej, bycia częścią globalnej gospodarki, narzucimy Rosji poważne sankcje, już widzimy jak upadł rubel - powiedział w czwartek prezydent USA Joe Biden.

fot: EPA/MICHAEL REYNOLDS

Prezydent USA ogłosił w czwartek kolejną transzę sankcji przeciwko czterem dużym rosyjskim bankom, zapowiedział ograniczenie eksportu wysokich technologii oraz wysłanie dodatkowych wojsk do Europy w ramach Sił Odpowiedzi NATO. Jak zapowiedział, sankcje będą miały efekt zarówno natychmiastowy, jak i długoterminowy.

"Celowo zaprojektowaliśmy te sankcje, by zmaksymalizować długoterminowy efekt na Rosję i zminimalizować konsekwencje dla Stanów Zjednoczonych i naszych sojuszników" - powiedział Biden, ogłaszając restrykcje. Jak stwierdził, wśród czterech banków odciętych od amerykańskiego systemu finansowego był drugi największy bank rosyjski, VTB, posiadający aktywa o wartości 250 mld dolarów.

Biden zapewnił, że sankcje przeciwko bankom będą kosztowniejsze dla Rosji, niż odłączenie Rosji od systemu komunikacji międzybankowej SWIFT, dodając, że są one najdotkliwszymi, jakie kiedykolwiek podjęto.

Odcięte od zachodniego finansowania zostaną ponadto największe rosyjskie przedsiębiorstwa państwowe - w tym te energetyczne - choć nadal będą one mogły sprzedawać ropę i gaz dla Europy. Biden zasugerował, że w dłuższej perspektywie mocno w rosyjską gospodarkę uderzą ograniczenia eksportu wysokich technologii.

"Odetniemy około połowy importu wysokotechnologicznego dla Rosji. To uderzy bardzo mocno w zdolność modernizacji wojsk, bardzo mocno ograniczy to ich przemysł lotniczy - w tym programy kosmiczne. Uderzy to w ich zdolność budowy statków i uniemożliwi im konkurowanie gospodarcze" - powiedział Biden.

Zdaniem prezydenta USA, "będzie to potężne uderzenie w długoterminowe ambicje strategiczne Putina". "Jesteśmy gotowi zrobić jeszcze więcej".

Biden zapewnił, że poczyni starania, by ograniczyć efekt sankcji na wzrost cen energii, m.in. za sprawą współpracy z Arabią Saudyjską i uwolnieniem kolejnej części strategicznych rezerw ropy naftowej.

Przywódca zapowiedział również wysłanie dodatkowych wojsk i sprzętu do Europy w ramach aktywowanych Sił Odpowiedzi NATO. Chodzi o siły, które jeszcze w styczniu zostały postawione w stan podwyższonej gotowości - wówczas mowa była o 8,5 tys., lecz w czwartek Biden nie sprecyzował ich liczby. Dodał, że rozmawiał z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem co do gotowości wykonania kolejnych ruchów, jeśli będą konieczne.

Odnosząc się do sytuacji na Ukrainie, Biden wyraził przekonanie, że Rosja nie będzie w stanie łatwo podbić swojego sąsiada, nawet jeśli odniesie początkowe zwycięstwa.

"Wiemy z historii, że nawet szybkie zdobycze terytorialne w końcu zmieniają się w kosztowną okupację i potężne, potężne akty nieposłuszeństwa obywatelskiego (...) przez najbliższe tygodnie i miesiące" - mówił prezydent. Zapowiedział, że USA będą udzielać Ukrainie wsparcia wojskowego i humanitarnego. Zaznaczył, że amerykańskie wojska nie będą brały udziału w tej wojnie - o ile Rosja nie wkroczy na terytorium NATO.

"Jeśli do tego dojdzie, będziemy w to zaangażowani" - powiedział Biden, deklarując, że będzie bronił każdego cala terytorium Sojuszu. Ocenił jednocześnie, że ostatnie przemówienia Putina wskazują, że jego ambicje wykraczają daleko poza Ukrainę, a jego celem jest odbudowa byłego Związku Sowieckiego.

"Te ambicje są całkowicie sprzeczne z interesami reszty świata" - dodał.

Biden był również pytany, dlaczego nie objął sankcjami samego prezydenta Putina, ale jego odpowiedź została zagłuszona przez dziennikarzy. Podczas swojego przemówienia Biden nie wymienił sankcji na Białoruś, która również wzięła udział w inwazji, ale ogłosił je później resort finansów, obejmując restrykcjami dwa banki państwowe i kolejne 24 osoby z otoczenia Alaksandra Łukaszenki.

Biden stwierdził jednak, że każde państwo, które stanie po stronie Rosji okryje się hańbą.

Wielka Brytania ogłasza największy i najbardziej dotkliwy pakiet sankcji gospodarczych, jaki kiedykolwiek widziała Rosja - oświadczył w czwartek po południu brytyjski premier Boris Johnson w odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę.

"Putin zostanie potępiony w oczach świata i historii. Nigdy nie będzie w stanie zmyć krwi Ukrainy ze swoich rąk. Mimo że Wielka Brytania i nasi sojusznicy do ostatniej chwili próbowali wszelkich sposobów dyplomacji, muszę stwierdzić, że (prezydent Władimir) Putin zawsze był zdecydowany zaatakować swojego sąsiada, bez względu na to, co zrobimy. Teraz widzimy go tym, kim jest - splamionym krwią agresorem, który wierzy w imperialny podbój" - mówił Johnson w Izbie Gmin, ogłaszając składający się z 10 elementów pakiet sankcji.

Są to: przyszłe zamrożenie aktywów wszystkich głównych banków rosyjskich w Wielkiej Brytanii, w tym natychmiastowe zamrożenie aktywów VTB, którego aktywa wynoszą 154 mld funtów; złożenie we wtorek projektu ustawy, która zablokuje wszystkim rosyjskim firmom możliwość pozyskiwania środków finansowych na rynkach brytyjskich; nałożenie sankcji na osoby, podmioty i ich filie, w tym na Rostec, największą rosyjską firmę zbrojeniową; wprowadzenie natychmiastowego zakazu lądowania w Wielkiej Brytanii dla samolotów linii Aerofłot; natychmiastowe zawieszenie licencji na eksport do Rosji produktów podwójnego zastosowania, obejmujące produkty, które mogą być wykorzystane do celów wojskowych; przyjęcie w ciągu kilku dni przepisów zakazujących eksportu do Rosji szerokiej gamy zaawansowanych technologii; wprowadzenie przepisów ograniczających wysokość depozytów, jakie obywatele rosyjscy będą mogli posiadać na brytyjskich kontach bankowych; współpracę z sojusznikami z G7 i NATO w celu odcięcia Rosji od dostępu do systemu płatności SWIFT; rozszerzenie pełnego zakresu tych środków na Białoruś; przedstawienie przed przerwą wielkanocną projektu ustawy o przestępczości gospodarczej, która pozwoli podjąć działania przeciwko Rosjanom gromadzącym fundusze w Wielkiej Brytanii.

"Łącznie zamrozimy aktywa wobec ponad 100 nowych podmiotów i osób, oprócz setek, które już objęliśmy tym wcześniej. Obejmuje to wszystkich głównych producentów, którzy wspierają machinę wojenną Putina" - mówił Johnson. Zapewnił, że "oligarchowie w Londynie nie będą mieli gdzie się ukryć" i jeśli chodzi o dalsze środki, "nic nie jest wykluczone".

Podkreślił, że jego rząd będzie wspierał Ukraińców "gospodarczo, dyplomatycznie, politycznie i - tak - militarnie", ale powtórzył, że powodzenie przedstawionych środków zależy od "jedności naszych sojuszników".

Brytyjski rząd wyjaśnił, że wśród oligarchów, którzy objęci zostali teraz sankcjami, są osoby szczególnie blisko związane z Kremlem, w tym najmłodszy rosyjski miliarder i były mąż córki Władimira Putina, Kiriłł Szamałow, prezes i dyrektor generalny banku PSB Piotr Fradkow, wiceprezes banku VTB Denis Bortnikow, dyrektor generalny United Aircraft Corporation Jurij Sliusar i dyrektor generalna Novikombanku Jelena Gieorgijewa.

Jak wskazali brytyjscy urzędnicy, oczekuje się, że skutki gospodarcze skoordynowanych z sojusznikami sankcji będą znaczące, potencjalnie mogą obniżyć PKB Rosji o kilka punktów procentowych w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

Przywódcy Unii Europejskiej uzgodnili w czwartek w Brukseli, że nałożą nowe sankcje na rosyjski sektor finansowy, energetyczny i transportowy oraz wprowadzą kontrolę eksportu, a także dodadzą kolejnych Rosjan na czarną listę sankcyjną w związku z inwazją Rosji na Ukrainę.

„Rada Europejska zgadza się dziś na dalsze środki ograniczające, które nałożą na Rosję ogromne i poważne konsekwencje” – głosi przyjęte w czwartek oświadczenie 27 krajowych przywódców UE zebranych w Brukseli.

„Sankcje te obejmują sektor finansowy, sektor energetyczny i transportowy, towary podwójnego zastosowania, a także kontrolę eksportu i finansowanie eksportu, politykę wizową, dodatkowe wykazy osób z Rosji i nowe kryteria umieszczania na liście” – czytamy w oświadczeniu.

W kolejnym kroku na szczycie przywódcy omówią szczegóły nowego pakietu sankcji.

Rada Europejska w konkluzjach potępiła "niesprowokowaną i nieuzasadnioną agresję militarną Federacji Rosyjskiej na Ukrainę".

"Poprzez swoje nielegalne działania wojskowe Rosja rażąco narusza prawo międzynarodowe i zasady Karty Narodów Zjednoczonych oraz podważa europejskie i światowe bezpieczeństwo i stabilność. Rada Europejska podkreśla, że obejmuje to prawo Ukrainy do wyboru własnej przyszłości. Rosja ponosi pełną odpowiedzialność za ten akt agresji i wszelkie zniszczenia i utratę życia, jakie spowoduje. Będzie pociągnięta do odpowiedzialności za swoje czyny" - ocenili.

Rada Europejska domaga się od Rosji natychmiastowego zaprzestania działań wojennych, bezwarunkowego wycofania wszystkich sił i sprzętu wojskowego z całego terytorium Ukrainy oraz pełnego poszanowania integralności terytorialnej, suwerenności i niepodległości Ukrainy w jej granicach uznanych przez społeczność międzynarodową. Rada Europejska wzywa Rosję i wspierane przez Rosję formacje zbrojne do przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego i zaprzestania kampanii dezinformacyjnych i cyberataków.

Przywódcy również zdecydowanie potępili udział Białorusi w agresji na Ukrainę i wezwali ją do powstrzymania się od takich działań i przestrzegania zobowiązań międzynarodowych.

Rada Europejska wzywa do pilnego przygotowania i przyjęcia kolejnego pakietu sankcji indywidualnych i gospodarczych, który obejmie również Białoruś.

"UE jest zjednoczona w solidarności z Ukrainą i będzie nadal wspierać Ukrainę i jej obywateli wraz z partnerami międzynarodowymi, w tym poprzez dodatkowe wsparcie polityczne, finansowe, humanitarne i logistyczne oraz międzynarodową konferencję darczyńców. W następstwie decyzji szefów państw lub rządów UE z grudnia 2016 r. Rada Europejska uznaje europejskie aspiracje i europejski wybór Ukrainy, jak określono w układzie o stowarzyszeniu" - napisano w konkluzjach.

Rada Europejska jest głęboko przekonana, że w XXI wieku nie ma miejsca na użycie siły i przymusu w celu zmiany granic. "Napięcia i konflikty należy rozwiązywać wyłącznie poprzez dialog i dyplomację. UE będzie kontynuować ścisłą współpracę z sąsiadami i potwierdza swoje niezachwiane poparcie dla suwerenności i integralności terytorialnej Gruzji i Republiki Mołdowy oraz zaangażowanie na rzecz tej suwerenności. Będzie kontynuować ścisłą koordynację z partnerami i sojusznikami w ramach ONZ, OBWE, NATO i G7" - podsumowali unijni liderzy.

G7 :"Ten kryzys stanowi poważne zagrożenie dla ładu międzynarodowego opartego na zasadach, którego konsekwencje daleko wykraczają poza Europę” – napisali we wspólnym oświadczeniu przywódcy G7, dodając, że prezydent Rosji Władimir Putin ponownie sprowadził wojnę na kontynent europejski.

Przywódcy państw G7 we wspólnym komunikacie wydanym w czwartek przez Niemcy potępili inwazję Rosji na Ukrainę i zapowiedzieli, że nałożą na Moskwę surowe i skoordynowane sankcje gospodarcze i finansowe.

"Putin postawił się po złej stronie historii" - napisali. Dodali też, że wspierają konsekwentne i konstruktywne zaangażowanie i koordynację między głównymi producentami energii i konsumentami na rzecz stabilnych globalnych dostaw energii i są gotowi do działania w celu rozwiązania potencjalnych zakłóceń.

Tematy:
Autor:
Polska Agencja Prasowa

Opracowanie:
Brak nazwy

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię