Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Strażacy otrzymali kilkanaście zgłoszeń o wstrząsach w Małopolsce i na Podkarpaciu. "Sytuacja jest stabilna"

Strażacy otrzymali trzynaście zgłoszeń o odczuwalnych wstrząsach na terenie województw małopolskiego oraz podkarpackiego. Nie stwierdziliśmy uszkodzeń budynków, nie było konieczności ewakuacji. Sytuacja jest stabilna. Nie ma potrzeby angażowania dodatkowych sił - podkreśliła KG PSP.

Fot. materiały prasowe

Posłuchaj co mówi wojewoda Łukasz Kmita

W poniedziałek wieczorem na Słowacji doszło do trzęsienia ziemi, które było odczuwalne w Polsce. Wstrząsy odczuli m.in. mieszkańcy Krakowa, Tarnowa, Nowego Sącza i Muszyny.

Rozmawiałem na ten temat z wojewodą małopolskim i poleciłem zwiększenie gotowości służb

- napisał na platformie X premier Mateusz Morawiecki.

Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego zanotowało zgłoszenie o drganiach zwłaszcza wysokich budynków wielorodzinnych.

Nie mamy osób poszkodowanych na tę chwilę, nie ma informacji o uszkodzeniach budynków. We wszystkich zgłoszeniach brała udział państwa straż pożarna, gdyby ktokolwiek jeszcze mieszkańców uznał, że może istnieć nawet potencjalne zagrożenie, proszę o kontakt albo z Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego, albo z numerem alarmowym 112

- apeluje wojewoda.

Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej podała, że w sumie strażacy otrzymali 13 zgłoszeń o odczuwalnych wstrząsach w budynkach wielorodzinnych oraz jednorodzinnych na terenie województw małopolskiego oraz podkarpackiego. W Krakowie wstrząsy odczuli mieszkańcy wysokich bloków m.in. w Bieńczycach i w Nowej Hucie. Ponadto zgłoszenia napłynęły z Bieżanowa i Prokocimia - z ulic Heleny i ul. Konrada Wallenroda.



Nie stwierdzono uszkodzeń oraz nie przeprowadzano ewakuacji mieszkańców. Sytuacja jest stabilna

- zaznaczyła KG PSP. Strażacy zapewnili, że monitorują sytuację i dokładnie sprawdzają wszystkie zgłoszone przypadki.

Obecnie nie ma potrzeby angażowania dodatkowych sił i środków

- podkreśliła KG PSP.

Wstrząsy na Słowacji trwały kilkanaście sekund. Były odczuwalne we wschodniej i środkowej części kraju.  Według wstępnych ustaleń sejsmologów ze Słowackiej Akademii Nauk wstrząsy miały magnitudę około 5. Wiceminister spraw wewnętrznych Martin Královič podał w mediach społecznościowych, że epicentrum trzęsienia znajdowało się w rejonie Stropkova we wschodniej Słowacji (około 20 kilometrów od granicy z Polską). Dodał, że nie ma informacji o poważniejszych szkodach ani osobach rannych.

Najprawdopodobniej było to najsilniejsze trzęsienie ziemi na Słowacji od 80 lat. Słowackie media informują, że wstrząsy były odczuwalne między innymi w Preszowie, Koszycach, Popradzie i Rymawskiej Sobocie.

Zgłoszenia o wstrząsach strażacy przyjęli z Nowego Sącza, Muszyny, Tarnowa i Krakowa. Najbardziej trzęsienie ziemi odczuli mieszkańcy regionu sądeckiego - o czym mówili dzisiaj naszemu reporterowi.

Doniczki spadały z parapetu. Czułem takie zakręcenie w głowie, takie płynięcie. Przyszli panowie z gazownictwa, sprawdzili i jesteśmy spokojni, ja przynajmniej jestem, że ktoś zareagował.

Służby w Małopolsce interweniowały łącznie 10 razy — mówi Hubert Ciepły rzecznik Małopolskiej Policji.

Nasze wyjazdy, nasze akcje dotyczyły głównie sprawdzenia uszkodzeń instalacji gazowych, prądowych wodnych, grzewczych oraz również ewentualnych naruszeń konstrukcji budowalnych. Nie było ewakuacji mieszkańców i nie stwierdziliśmy żadnego zagrożenia.

To jedno z największych trzęsień ziemi w ostatnim stuleciu w tej części Europy, a dokładnie w regionie Karpat — który jest aktywny sejsmologiczne.

W 12-stopniowej skali intensywności wstrząsów to trzęsienie ziemi osiągnęło wartość osiem — mówi dr Anna Kwietniak z Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska AGH w Krakowie.

12 w tej skali intensywności to jest zupełne zniszczenie. Natomiast 5, 6 i wyżej są to kolejne kryteria, czyli np. niszczą się ściany nośne, fundamenty. W Krakowie ta intensywność wynosiła 3 stopnie. Była to garnca odczuwalności, czyli, że np. ruszają się liście, lampy.

Doktor Kwietniak zaznacza, że budowa geologiczna powoduje, że więcej trzęsień występuje na Słowacji, niż np. na Podhalu.

Świadkowie mówią o spadających ze ścian obrazach, pękającym tynku i potłuczonych naczyniach. W niektórych miejscach wystąpiły przerwy w dostawie prądu. Wstrząsy doprowadziły do zerwania statku wycieczkowego cumującego w suchym doku przy zbiorniku Domaša. Parafia greckokatolicka w Pakostovie poinformowała o uszkodzeniu świątyni.

Autor:
Dominika Kossakowska

Opracowanie:
Justyna Polewska-Nowicka

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz



Zobacz także

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię