Piłkarzy Cracovii czeka trudny, wyjazdowy mecz z Widzewem. Celem krakowskiego zespołu jest przerwanie serii pięciu spotkań bez wygranej i zrewanżowanie się łodzianom za porażkę w jesiennym meczu na własnym stadionie. Początek meczu i naszej relacji w sportowym kanale internetowym Radia Kraków TRANSMISJE dostępnym także w aplikacji na smartfony i w cyfrowych odbiornikach z systemem DAB+ oraz w OFF Radio Kraków o 14.45. A na naszej stronie www.radiokrakow.pl także opis meczu minuta po minucie.

Pasy przed tygodniem zremisowały bezbramkowo przed swoimi kibicami z Rakowem Częstochowa. Trener Dawid Kroczek był jednak zadowolony z postawy swojego zespołu, który mocno postawił się jednemu z kandydatów do mistrzowskiego tytułu.

Wygrana z Widzewem pozwoliłaby Cracovii na utrzymanie dystansu do czołowych drużyn w tabeli, dlatego jej szkoleniowiec podkreśla wagę niedzielnego spotkania. "Mamy teraz nieco dłuższy mikrocykl niż przed poprzednim meczem, bo gramy w niedzielę, więc doszedł nam jeden dzień. Wszystko przebiega zgodnie z planem, przygotowania są optymalne" – stwierdził.

Widzew drugą rundę rozpoczął od dotkliwej porażki 1:4 z Lechem w Poznaniu. Kroczek zapewnił jednak, że nikt nie zlekceważy rywala. "Podchodzimy do tego meczu z dużym respektem. Wiemy, że Widzew potrafi, zwłaszcza u siebie, sprawić problemu swoim rywalom. To będzie dla nas wymagające spotkanie. Widzew jest powtarzalnym zespołem, zwłaszcza jeśli chodzi o działania z piłką w pierwszej i drugiej tercji oraz w ataku pozycyjnym. Próbują też posyłać piłkę za linię obrony dłuższymi podaniami. Zrobiliśmy wiele, aby się do tego przygotować. Oprócz kwestii taktycznych, każdy zespół który przyjeżdża do Łodzi mu być na wysokim poziomie mentalnym i gotowy maksymalne poświęcenie" - nie miał wątpliwości.

Widzew nie jest wygodnym rywalem dla Cracovii. Po jego powrocie do ekstraklasy w pięciu meczach tych drużyn trzykrotnie padał remis, a łodzianie odnieśli dwa zwycięstwa, w tym jesienią w Krakowie 3:1. Kroczek nie zwraca jednak uwagi na takie statystyki. "W piłce każde pół roku w piłce jest inne. Za trenera Janusza Niedźwiedzia był inny Widzew niż teraz, gdy jest Daniel Myśliwiec. Tak samo Cracovia trenera Jacka Zielińskiego jest inna niż moja. Każdy mecz to nowe przygotowania, inni zawodnicy" – podkreślił szkoleniowiec „Pasów”, dla którego niedzielny mecz będzie wyjątkowy z tego względu, że mieszka w Łodzi.

Nadzieje na sukces w meczu z Widzewem Kroczek opiera m.in. na fakcie, że jego drużyna bardzo dobrze spisuje się na wyjazdach. W tym sezonie już sześciokrotnie przywoziła z obcych stadionów komplet punktów. Pod tym względem jest – wraz z Rakowem – najlepsza w ekstraklasie. „Na wyjazdach gramy skutecznie, ofensywnie, z nastawieniem na działania w ataku” – wyjaśnił.

Sytuacja kadrowa Pasów jest dobra. Poza Kamilem Glikiem, który jest wyłączony z gry do końca sezonu, wszyscy pozostali zawodnicy są gotowi do gry. "Szukamy zawodników, którzy wejdą do drużyny i podniosą jej jakość. Będą naciskali obecnych piłkarzy, tak że zwiększy się poziom rywalizacji i każdy dzięki temu będzie stawał się lepszym poprzez pracę w lepszym środowisku. Dostępność zawodników na rynku, których można natychmiast pozyskać jest olbrzymia. Tylko pojawia się pytanie, czy taki piłkarz będzie w stanie realizować to, co od niego oczekujemy. Przeprowadzając transfer pion sportowy i ja bierzemy odpowiedzialność. Jeśli weźmiemy zawodnika, który przymierzany jest do podstawowego składu, a potem przez pół roku nie potrafi się do niego przebić, to znaczy, że się pomyliliśmy. Takie pomyłki chcemy wykluczyć.

Pierwszym nowym graczem Cracovii został szwedzki obrońca Gustav Henriksson. Kwoty transferu z IF Elfsborg Boras nie ujawniono. 27-letni Henriksson podpisał kontrakt ważny do 30 czerwca 2027 roku z opcją przedłużenia. Nowy nabytek Cracovii mierzy 188 centymetrów i gra na pozycji środkowego obrońcy. Jest wychowankiem Grebbestads IF, ale praktycznie przez całą karierę był związany z IF Elfsborg, tylko rok 2021 spędził w duńskim Wolfsberger AC.

W poprzednim sezonie (w Szwecji obowiązuje system wiosna-jesień) wystąpił w 21 meczach ekstraklasy, w siedmiu spotkaniach kwalifikacji do Ligi Europy i w czterech Ligi Europy, w których zdobył jednego gola.