Zagłębie Lubin pewnie pokonało Wisłę Kraków, mimo iż pierwsze straciło gola. Wisła Kraków po tej porażce już wie, że sezon zakończy na 13. miejscu.
Pierwsze do ataku ruszyło Zagłębie, ale gola strzeliła Wisła. Właściwie to był pierwszy atak gości. Lubomir Tupta uderzył płasko na bramkę i wydawało się, że 17-letni Kacper Bieszczad nie będzie miał problemu ze złapaniem toczącej się piłki. Ta jednak nieoczekiwanie wypadła mu z rąk, pierwszy dopadł do niej Alon Turgeman i trafił do siatki.
Kolejne fragmenty spotkania należały do Zagłębia, które było zdecydowanie częściej przy piłce, atakowało, ale długo nie potrafiło wypracować sobie sytuacji bramkowej. Gospodarze grali albo za wolno, a jak już mieli szansę zaskoczyć obronę rywali, w decydującym momencie podejmowali złe decyzje.
Do remisu udało się doprowadzić Zagłębiu po pół godzinie gry. Alan Czerwiński dograł przed pole karne do Filipa Starzyńskiego, a ten od razu zdecydował się na strzał. Piłka odbiła się jeszcze po drodze od jednego z obrońców Wisły i zupełnie myląc Mateusza Lisa wpadła do bramki.
Po stracie gola goście śmielej ruszyli do przodu i szybko zostali skarceni kontratakiem. Błąd popełnił najpierw Marcin Wasilewski i Patryk Szysz przedarł się lewym skrzydłem. W polu karnym dograł do Saszy Zivca a ten bez problemu mocnym strzałem pokonał Lisa.
W drugiej połowie na początku oba zespoły starały się grać ofensywnie i kibice oglądali ciekawe widowisko. Dla Wisły gola mógł strzelić Turgeman, ale świetną paradą popisał się Bieszczad. Z drugiej strony idealną sytuację miał Damjan Bohar, ale zamiast podawać zdecydował się na strzał i Lis odbił piłkę.
Chwilę później Zagłębie prowadziło już 3:1. Z rzutu rożnego dośrodkował Starzyński a do piłki najszybciej doszedł Łukasz Poręba i strzałem głową nie dał szans Lisowi.
Trzy minuty później Wisłę spotkało kolejne nieszczęście. Turgeman pędząc na bramkę rywali nieatakowany nagle padł na murawę i złapał się za mięsień. Arbiter i piłkarze Zagłębia od razu zaczęli wzywać lekarzy. Kilka chwil później napastnik gości został zniesiony na z boiska na noszach i dla niego najprawdopodobniej sezon już się skończył.
Kolejne fragmenty meczu należały zdecydowanie do Zagłębia. Lubinianie grali szybko, pomysłowo i co chwilę zagrażali bramce przyjezdnych. Kolejne gole jednak już nie padły, bo gospodarzom brakowało precyzji. Krakowianie natomiast im było bliżej końca meczu, tym coraz bardziej sprawiali wrażenie zniechęconych i chcących jak najszybciej zakończyć spotkanie.
KGHM Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 3:1 (2:1)
Bramki: 0:1 Alon Turgeman (9), 1:1 Filip Starzyński (31), 2:1 Sasa Żivec (38), 3:1 Łukasz Poręba (57).
Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Sasa Żivec, Lubomir Guldan. Wisła Kraków: Nikola Kuveljic, Kamil Wojtkowski.
Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów ok. 1 200.
KGHM Zagłębie Lubin: Kacper Bieszczad - Alan Czerwiński, Bartosz Kopacz, Lubomir Guldan, Sasa Balic - Damjan Bohar, Łukasz Poręba (85. Jakub Tosik), Jewgienij Baszkirow (89. Kamil Kruk), Filip Starzyński, Sasa Zivec (82. Bartosz Białek) - Patryk Szysz.
Wisła Kraków: Mateusz Lis - David Niepsuj, Marcin Wasilewski, Lukas Klemenz, Maciej Sadlok - Kamil Wojtkowski, Rafał Boguski, Vullnet Basha (46. Damian Pawłowski), Nikola Kuveljic, Lubomir Tupta (82. Dawid Szot) - Alon Turgeman (62. Aleksander Buksa).
PAP/MS/RK