27. edycja La Flèche Wallonne Féminine miała swój start i metę w Huy. Zawodniczki miały do przejechania 144 kilometry, a na lokalnych rundach musiały pokonać dwukrotnie Côte d’Ereffe (2,2 km; 5,4%) i finałowe Mur de Huy (1300 m; 9,7%). Ale dziś główną przeszkodą była pogoda. Wyścig rozpoczynał się w ulewnym deszcz, a chwilami ścigającym się towarzyszył grad, a nawet śnieg.
Od samego początku było wiele ataków, ale dopiero po około 40 kilometrach udało się odjechać trzem kolarkom, które osiągnęły przewagę nawet 5 minut. Na szczęście wypogodziło się, ale temperatura sięgała ledwie sześciu stopni. Ucieczka została wchłonięta, następowały kolejne ataki, ale sześć kilometrów przed metą wszystkie kandydatki do zwycięstwa jechały razem. Na kolejną akcję zdecydowała się Riejanne Markus. Dojechała ona do podnóża Mur de Huy z kilkunastosekundową przewagą. Ale na najtrudniejszym odcinku trasy było już sześć walczących o zwycięstwo. Katarzyna Niewiadoma na 150 m przed metą zaatakowała prowadzącą wówczas Holenderkę Demi Vollering i z przewagą dwóch sekund cieszyła się historyczną dla polskiego kolarstwa wygraną. Trzecia była Włoszka Elisę Longo Borghini. To jeden z najcenniejszych sukcesów w karierze 29-letniej zawodniczki pochodzącej z Ochotnicy Górnej na Podhalu. Niewiadoma po raz trzeci stanęła na podium tej imprezy, ale po raz pierwszy na najwyższym stopniu. W 2021 roku była druga, a w 2017 trzecia.