Robert Kubica (Williams) zajął ostatnie, 20. miejsce na pierwszym treningu przed niedzielnym wyścigiem Formuły 1 o Grand Prix Austrii. Najszybszy był broniący tytułu mistrza świata Brytyjczyk Lewis Hamilton (Mercedes).
Lider klasyfikacji generalnej uzyskał czas 1.04,838 i wyprzedził o 0,144 Niemca Sebastiana Vettela (Ferrari) i o 0,161 swojego kolegę z zespołu Fina Valtteriego Bottasa.
Polak stracił do Hamiltona 2,827. Kubica był wyraźnie najsłabszy w pierwszej sesji treningowej, sklasyfikowany przed nim inny kierowca Williamsa Brytyjczyk George Russell miał czas lepszy o 0,860.
W drugiej serii treningowej najwięcej emocji wywołały poważne kraksy Maxa Verstappena i Valteriego Bottasa. Najszybszy był jeżdżący w barwach Monako i Ferrari Charles Leclerc, który miał czas 1.05,86. Drugi wynik - gorszy o 0,331 - uzyskał Valeri Bottas, stało się to zanim Fin rozbił swój bolid. Trzeci rezultat trochę niespodziewanie zanotował Pierre Gasly z teamu Red Bull Racing. Strata Francuza to 0,401 sekundy. Brytyjczyk Lewis Hamilton miał czwarty wynik sesji.
Kubica - podobnie jak podczas wcześniejszej sesji - był ostatni i stracił do Leclerca 3,422 s. I znów Kubica był wyraźnie najsłabszy w pierwszej sesji treningowej, jego kolega z teamu George Russell miał czas lepszy o ponad sekundę - dokładnie o 1,291 s.
Niedzielny wyścig o Grand Prix Austrii rozpocznie się o godzinie 15.10. Jeśli zwycięży Brytyjczyk Lewis Hamilton lub Fin Valtteri Bottas, będzie to 11. z rzędu zwycięstwo Mercedesa GP w rundzie mistrzostw świata Formuły 1. Byłoby to wyrównanie rekordu McLarena z 1988 roku.
Jeden z kierowców Mercedesa stanął na najwyższym stopniu podium w dwóch ostatnich wyścigach poprzedniego sezonu oraz w każdym z dotychczasowych ośmiu w 2019 roku. W sześciu z nich Hamilton i Bottas zajęli pierwsze dwie lokaty. Dominacja niemieckiego teamu, mistrza świata konstruktorów nieprzerwanie od 2014 roku, w tym sezonie wciąż nie podlega więc dyskusji.
W klasyfikacji generalnej broniący tytułu Brytyjczyk ma 187 punktów, jego kolega z teamu - 151, a trzeci Niemiec Sebastian Vettel z Ferrari zgromadził 111. Włoski zespół nie może znaleźć sposobu na niemieckiego rywala.
Na końcu klasyfikacji konstruktorów wciąż z zerowym dorobkiem jest Williams, którego kierowcami są Robert Kubica i Brytyjczyk George Russell. Zawodnicy zwykle walczą między sobą o przedostatnią lokatę i nic nie wskazuje na to, że na torze w Spielbergu ta sytuacja się zmieni.
"Lubię ścigać się w Austrii. To krótki tor, który wygląda na łatwy, ale wcale taki nie jest. Rywalizacja w dwóch tygodniach z rzędu to intensywny czas dla teamów, ale jesteśmy na to przygotowani - w zeszłym roku runda w Austrii była drugą z trzech w kolejnych tygodniach. Dobrze się tu jeździ, szczególnie dzięki zieleni wokół toru" - powiedział polski kierowca, cytowany na oficjalnej stronie internetowej Williamsa.
PAP/MS/RK