Wbrew przedmeczowym przypuszczeniom do spotkania z Bruk-Bet Termaliką Legia przystąpiła w naprawdę mocnym składzie. W szeregach mistrza Polski od pierwszej minuty na boisku pojawili się między innymi debiutujący Jakub Czerwiński czy wracający do Legii Miroslav Radović. Wydawało się więc, że natularnym faworutem tego spotkania będą przyjezdni z Warszawy, jednak to Bruk-Bet Termalica zaatakowała jako pierwsza. W 19. minucie we własnym polu karnym piłkę ręką zagrał Jakub Rzeźniczak, za co sędzia podyktował dla gospodarzy rzut karny. Vlastimir Jovanović uderzył przy samym słupku na tyle precyzyjnie, że nawet mimo wyczucia intencji strzelca Malarz nie miał szans na interwencję.
Podrażnona drużyna Besnika Hasiego szybko zabrała się za odrabianie strat. Legia w kolejnych minutach raz po raz zagrażała bramce Pilarza, ale na zagrożeniach się kończyło. W 25. minucie tylko w słupek trafił Nemanja Nikolić, a kilka chwil później węgierski napastnik zmarnował sytuację z serii tych, których marnować nie zwykł. Również po przerwie to Legia była w swoich atakach śmielsza. Strzałem z dystansu szczęścia szukał Vadis Odjidja Ofoe, natomiast w 72. minucie akcja tego zawodnika z Langilem tylko cudem nie zakończyła się ciosem. Gol dla Warszawiaków wisiał więc w powietrzu aż do momentu, gdy nadeszła 83. minuta. W polu karnym w walce z dwójką rywali padł wówczas Wojciech Kędziora, który po chwili sam wymierzył sprawiedliwość posyłając piłkę do siatki z jedenastu metrów.
Legii udało się dopiąć swego dopiero w doliczonym czasie - konkretnie w trzeciej jego minucie. Właśnie wtedy Nemanja Nikolić zdecydował się na strzał bezpośrednio z rzutu wolnego i w taki efektowny sposób zdobył gola na 1:2. Nie był to jednak gol kontaktowy, a jedynie trafienie honorowe, bo po chwili w Niecieczy rozebrzmiał ostatni gwizdek sędziego oznajmiający wszem i wobec, że Bruk-Bet Termalica ograła mistrza Polski.
W ten sposób Bruk-Bet Termalica pozostaje wciąż drużyną, która z Legią jeszcze nie przegrała. W ubiegłym sezonie z Warszawy Słoniki wywiozły remis 1:1, natomiast w Niecieczy rozbił wręcz Legię aplikując jej trzy gole. W sobotę z Czesławem Michniewiczem w roli trenera ekipie z Małopolski ponownie udało się zainkasować w meczu z mistrzem kraju komplet punktów, a spotkanie zakończyło się rezultatem 2:1.
Bruk-Bet Termalica - Legia Warszawa 2:1 (1:0)
Jovanović 20' karny, Kędziora 84' karny - Nikolić 90+3'
Bruk-Bet: Pilarz – Fryc, Osyra, Pleva, Putiwcew – Kupczak, Babiarz, Jovanović, Gergel, Stefanik (22. Guilherme Sitya) – Gutkovskis (74. Kędziora).
Legia: Malarz - Broź, Czerwiński, Rzeźniczak, Hlousek (66. Kopczyński) - Odjidja Ofoe, Moulin (66. Prijović) - Guilherme, Radović (77. Hamalainen), Langil - Nikolić.
Adam Delimat