Po pechowej porażce z mistrzyniami Belgii koszykarki Białej Gwiazdy grały na wyjeździe ze Spar Citylift Girona. Mistrzynie Hiszpanii także były żądne rewanżu za pierwszą serię spotkań, gdyż w Rosji wysoko przegrały z Nadieżdą Orenburg. To sprawiło, że miejscowi działacze sięgnęli po wzmocnienia. Jednak ani Daria Mieloszyńska, ani pochodząca z Mali Coulibaly w tym meczu zagrać jeszcze nie mogły.
Wisła Can-Pack także jeszcze w niepełnym składzie, bo w drodze zza oceanu jest dopiero mistrzyni WNBA Deveraux Peters. Spotkanie z Castors Braine pokazało jednak, że mistrzynie Polski podjąć walkę z trudnym rywalem. W środę mieliśmy tego potwierdzenie, ale znów bez happy endu.
Wyjściowa piątka Wisły Can-Pack: Ouvina, Turner, Zohnova, Żurowska-Cegielska, Nicholls. Pierwsze punkty dla mistrzyń Hiszpanii, ale później krakowianki skutecznie w ataku i dobrze w defensywie. W 4. minucie 10:6 dla Białej Gwiazdy. Rywalki próbują odrabiać straty, ale trochę trzęsą im się ręce. W 8. minucie 16:13 dla nas. Świetna końcówka tej części meczu i 22:16 dla mistrzyń Polski po pierwszej kwarcie.
Początek drugiej kwarty z Żurowską i Turner na ławce, Hiszpanki dochodzą na 1 punkt 23:24, by w 14. minucie objąć prowadzenie 27:26. Rzut z dystansu Turner skuteczny i jest 31:30, ale natychmiastowa odpowiedź gospodyń. Także trójką. Nerwowa końcówka pierwszej połowy, ale krakowianki skuteczniejsze. 10 - Żurowska, 9 - Zohnova, 6 - Nicholls, problemem mogą być 3 faule Turner, ten ostatni kontrowersyjny. Wygrywamy walkę na tablicach co przy słabszej skuteczności rywalek przynosi efekt. Do przerwy 33:32 dla Wisły Can-Pack.
Początek trzeciej kwarty fatalny, kolejne akcje bez punktów, rywalki trafiają, także za 3 punkty i po trzech minutach robi się 39:33 dla Spar Citylift Girona. Przechwyt Ouvinii i kontra przerwana faulem,czas dla Hernandeza. Rzut z dystansu Kuktiene i 9 punktów straty, na szczęście szybka odpowiedź Zohnovej, wejście pod kosz i lay-up Ouvinii i w 24. minucie przy 42:38 dla Girony o czas prosi trener Hiszpanek. Wreszcie udało się wrócić do skutecznej gry. Turner za 3 punkty Turner, gospodynie też jednak są skuteczne z dystansu. 3 minuty przed końcem trzeciej kwarty jest 47:42. Świetnie rozegrana akcja i rzut z dystansu Misiuk i już tylko punkt straty. W końcówce kwarty znów nie trafiamy, rywalki zbierają z tablic i skrzętnie ciułają punkty. Po trzeciej kwarcie 51:46 dla gospodyń.
Jeszcze ciągle nic straconego, akcja Ouvinii, trójka Zohnovej i już tylko 53:51 dla Girony i czas dla trenera Ortegi. Błąd 24 sekund i zmarnowana szansa na remis, i jeszcze jedna - Ouvina nie trafia po kontrze. Wykorzystany jeden wolny naszej rozgrywającej i jeszcze tylko 1 punkt. Wreszcie jest prowadzenie, mecz staje się coraz bardziej zacięty. 6 minut przed końcem 57:57. Czwarty faul Spanou, rzuty wolne Żurowskiej i na 4 minuty przed końcem 59:58 dla Wisły. Czas dla Hernandeza na 2 minuty 35 sekund przed końcem przy 60:59 dla Girony. Spanou po indywidualnej akcji spod kosza, zbyt szalone akcje Wisły. Greczynka spada z boiska za 5 fauli, jeden rzut Ouvinii skuteczny - przegrywamy 60:62. Jeszcze 30 sekund, znów Ouvina na linii rzutów wolnych, nie trafia ani razu. Hiszpanki wyprowadzają piłkę z własnej połowy przez 10 sekund, bez reakcji sędziów, ale i tak nie wykorzystują prezentu. Dwa punkty straty i 4,7 sekundy do końca. Niestety bez sukcesu. Girona wygrywa 62:60, a za tydzień jeszcze trudniejszy mecz - u siebie z Jekaterynburgiem.
Spar Citylift Girona - Wisła Can-Pack Kraków 62:60 (16:22, 16:11, 19:13, 11:14)
Spar Citylift: Kuktiene 12, Gray 11, Spanou 11, Jordana 10, Pikciute 8, Mingo 6, Kneżević 4
Wisła Can-Pack: Zohnova 18, Żurowska-Cegielska 14, Ouvina 11, Nicholls 8, Misiuk 5, Turner 4, Ziętara 0
Marek Solecki/RK