Dla biało-czerwonych to spotkanie ostatniej szansy. Rywali ewentualne zwycięstwo przybliży do mundialu. Zawodnik Pasów nie ma wątpliwości, że w jego kraju to będzie bardzo gorący wieczór. Boljević, mimo tego, że od kilku sezonów gra w „Pasach” nie ma wątpliwości, że będzie kibicował swoim rodakom.

Zapis rozmowy Kuby Nizińskiego z Vladimirem Boljeviciem, piłkarzem Cracovii.

Jak się czujesz przed meczem reprezentacji?

- Będę kibicował Czarnogórze i sądzę, że wygramy ten mecz. Stać nas na to. Jak wygramy to mamy 80% szans na pierwsze lub drugie miejsce.

Wiesz, że się teraz narażasz?

- Wiem.

Jaki jest sposób na Czarnogórę?

- Czytałem sporo na ten temat i myślę, że będą chcieli grać od tyłu. Będą starali się nie stracić bramki.

Czyli są wystraszeni?

- Nie. Chcą spokojnie zacząć mecz i utrzymać się przy piłce.

Z jakimi piłkarzami reprezentacji grałeś?

- Grałem z trzeba zawodnikami, ale oni siedzą na ławce rezerwowych. Przeciwko Joveticiowi grałem w juniorach. Ta reprezentacja bazuje na indywidualnościach. Chcą grać krótką piłką.

Teraz w czarnogórskich mediach jesteś ekspertem od polskiej piłki?

- Tak. Cały czas dzwonią i pytają co tam i jaka jest atmosfera.

Co mówiłeś o naszej reprezentacji?

- Dużo dobrego. Podobał mi się mecz z Danią. Zwracałem uwagę na Lewandowskiego, Błaszczykowskiego i Klicha.

Jaki to będzie wieczór w Czarnogórze? Wszyscy oglądają mecze?

- Tak. Idą na rynek i oglądają. Tam się żyje piłką nożną.

Koledzy z Cracovii chcieli się zakładać z Tobą o wynik meczu?

- Tak. Dawid Nowak chciał przed treningiem. Twierdził, że Polska wygra.

To jaki obstawiasz wynik?

- 2-1 dla Czarnogóry.