Na torze w Jerez w Hiszpanii trwają testy zespołu BMW, przygotowującego się do startu w serii wyścigowej DTM. Za krakowianinem Robertem Kubicą jadacym superszybkim BMW M4 już pierwsze okrążenia, a Polak toczy walkę, by podpisać kontrakt na ściganie się w przyszłym sezonie.
Choć literki DTM nie wywołują w Polsce wielu skojarzeń, kryje się pod nimi jedna z najpopularniejszych i najlepszych serii wyścigowych na świecie. Gdyby Robert Kubica dokonał takiej zmiany, poszedłby drogą wielu uznanych zawodników z F1.
Dynamiczne dwulitrowe silniki benzynowe pojadow ścigających sie w tej wersji sportu motorowego mają moc ponad 600 koni mechanicznych i osiągają obroty nawet 9.500/min, co sprawia, że obserwowanie poczynań kierowców na torze jest niezwykle emocjonujące.
Choć aktualnie prym w serii wiedzie Audi, konkurencyjność Kubicy na torach z pewnością byłaby w BMW znacznie większa, niż pamiętamy to z jazdy w barwach Williamsa w Formule 1...
GB/RK