W dotychczasowych sparingach Puszcza prezentowała się nieźle, wygrywając 1:0 z Ruchem Chorzów i Wisłą Kraków oraz remisując z Rakowem Częstochowa, Polonią Bytom i ŁKS-em Łódź.


Bardzo pożyteczny sparing, dobry, wymagający rywal. Świetne warunki poza tym ukropem, ale nie zapowiada się, żeby w lidze było inaczej. Jestem zadowolony, że zawodnicy wytrzymali 90 minut i o to nam przede wszystkim chodziło. Cieszę się, że do końca walczyliśmy, żeby nie przegrać meczu i to też pokazuje charakter. Czeka nas trochę pracy nad grą w ofensywie, dużo nowych zawodników, widać, że z tym mamy kłopot, ale cały tydzień na to poświęcimy i na poprawienie elementów, które dzisiaj się uwypukliły

- przekonywał po meczu trener Tomasz Tułacz.

Pierwszy mecz ligowy Puszcza rozegra z Jagiellonią w Białymstoku

Nie mamy na to wpływu, tak jest rozlosowane, jedziemy do mistrza Polski. Zaczynamy z wysokiego C, zobaczymy, jaki to będzie miało wpływ na dalszą część rozgrywek. Patrzymy, żeby jak najlepiej się zaprezentować i sprawić niespodziankę

- mówi trener Żubrów i dodaje, że cieszy go fakt, iż w zespole nie ma poważniejszych urazów.

Z kolei Słonie mają za sobą porażkę z MFK Karviną, remisy z GKS-em Jastrzębie i SFC Opava oraz wygraną 3:2 z GKS-em Tychy. W sparingu zwłaszcza w pierwszej połowie prezentowali się bardzo dobrze, co cieszy trenera Marcina Brosza:

Bardzo ciekawe spotkanie. Było wiele sytuacji po grze kombinacyjnej, wiele razy musieli interweniować bramkarze. Oglądaliśmy również wiele ciekawych zagrań defensywnych. Nie tylko koncentrujemy się na tym, co z przodu, ale również, żeby mieć te sytuacje trzeba najpierw wybronić. Patrząc na poprzedni sezon, jest to rzecz, na którą zwracamy dużą uwagę. Cieszy postawa młodych zawodników. Dzisiaj wszedł Kuba Róźycki i chcemy zmieniać ten klub, pokazywać tych chłopaków, którzy są tu już trochę czasu, którzy tutaj nauczyli się grać w piłkę i to jest ich kolejny etap rozwoju.

Szkoleniowiec Bruk-Betu zwraca uwagę na nowego napastnika Kamila Zapolnika, który ma być ważnym ogniwem formacji ofensywnej:

Pracujemy nad tym, żeby wkomponować w zespół nowych zawodników, bo to na pewno jest potrzebne. Szkoda, że dzisiaj nie mógł zagrać Kamil Zapolnik, natomiast myślę, że od poniedziałku będzie w pełnym treningu i to jest kolejna wartość dodana dla naszego zespołu. To jest chłopak, który ma nam dać utrzymanie piłki pod bramką przeciwnika, bo jednym z tych elementów, gdzie sytuacje nam się rwały, był dwudziesty metr od bramki rywala i Kamil jest tym elementem, który będzie spajał nasz zespół. Dziś odczuliśmy jego brak, gdy od 70. minuty chcieliśmy narzucić jeszcze większe tempo, stąd zmiany, żeby dać sobie szansę.



Na pytanie, kto będzie numerem jeden w bramce Bruk-Betu trener Brosz przekonuje, że to pokażą najbliższe treningi:

Postęp, jakiego od nich oczekujemy, kierowanie zespołem i zerowe konto to są wyznaczniki, które bierzemy pod uwagę przy wyborze jednej z najważniejszych części zespołu.


Od dłuższego czasu mówi się o transferze do Wisły Kraków obrońcy Wiktora Biedrzyckiego. Trener Brosz ucina wszelkie spekulacje:

Wiktor Biedrzycki trenuje z nami. Co do innych transferów wiadomo, że chcemy wzmocnić zespół, mamy nadzieję, że zawodnicy, którzy do nas dołączą wpłyną pozytywnie na rywalizację w zespole i nasza wartość będzie jeszcze większa

- zakończył trener Słoni.

Pierwszy mecz w 1. lidze Bruk-Bet Termalica rozegra przed własną publicznością z Wartą Poznań.