Dziesięć minut później Oliwier Zych obronił strzał Arkadiusza Pyrki. Potem w polu karnym Puszczy powstało ogromne zamieszanie, gospodarze ofiarne blokowali dobitki, w końcu Ameyaw kopnął piłkę obok słupka.
Puszcza starała się stwarzać zagrożenie pod bramka rywala ze stałych fragmentów. W 33. minucie świetnej okazji nie wykorzystał Jakub Bartosz, który nie trafił w bramkę z kilku metrów.
To, że gospodarze schodzili na przerwę przy bezbramkowym remisie zawdzięczają Zychowi. Bramkarz Puszczy najpierw obronił strzał Jorge Feliksa, a już w doliczonym czasie gry popisał się efektowną paradą, po główce Michała Chrapka.
Po przerwie mecz miał wyrównany przebieg. Coraz groźniej atakowali gospodarze i w 62. minucie objęli prowadzenie. Lee Jin-hyun dośrodkował z lewego skrzydła, Atur Siemaszko podał głową do Kamila Zapolnika, a ten – również głową – wpakował piłkę do siatki.To był kluczowy moment meczu, bo później już żadnej z drużyn nie udało się wypracować dobrej okazji bramkowej.
Po końcowym gwizdku piłkarze i kibice Puszczy nie kryli radości, bo ekipa z Niepołomic, jako jedyny beniaminek, zdołała utrzymać się w ekstraklasie, kończąc rozgrywki na 12. miejscu.
Puszcza Niepołomice – Piast Gliwice 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Kamil Zapolnik (62-głową).
Żółta kartka – Puszcza: Michał Koj, Roman Jakuba, Bartłomiej Poczobut; Piast: Ariel Mosór, Jakub Czerwiński.
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów: 3 369.
Puszcza Niepołomice: Oliwier Zych – Ioan-Calin Revenco, Artur Craciun, Roman Jakuba, Michał Koj (89. Bartłomiej Poczobut) – Jakub Bartosz (60. Artur Siemaszko), Michał Walski, Jakub Serafin (88. Tomasz Wojcinowicz) , Wojciech Hajda (59. Hubert Tomalski), Lee Jin-hyun – Kamil Zapolnik (82. Maciej Frirlej).
Piast Gliwice: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Tomasz Mokwa (76. Oskar Leśniak) - Michael Ameyaw (76. Piotr Urbański), Patryk Dziczek, Miłosz Szczepański (85. Filip Karbowy), Michał Chrapek (63. Grzegorz Tomasiewicz), Tihomir Kostadinov (63. Serhij Krykun) - Jorge Felix.