Dziś wydarzeniem dnia dla kibiców w Małopolsce mecz w Krakowie kończący 16. kolejkę piłkarskiej ekstraklasy pomiędzy Puszczą Niepołomice i Widzewem Łódź. Żubry po awansie w Pucharze Polski i po zwycięstwie z Lechem Poznań - przegrały w Mielcu i nadal są w strefie spadkowej. Trener Tomasz Tułacz podkreśla jednak, że tak jak w życiu, są czasem trudne chwile, ale ważne jest by się nie poddawać. Początek spotkania o 19.00, transmisja meczu w OFF Radiu Kraków oraz internetowym kanale TRANSMISJE TUTAJ (mecz będzie komentował dla Państwa Grzegorz Bernasik). Na naszej stronie będzie też relacja Gabrieli Koziary "minuta po minucie".
"Jesteśmy po dwutygodniowej przerwie, którą, w moim przekonaniu wykorzystaliśmy maksymalnie do tego, by poprawić pewne elementy, które nie funkcjonowały w ostatnim spotkaniu. Cieszę się, że dołączyła do nas grupa zawodników, która do tej pory nie mogła nam pomóc. Bardzo liczę na to, że już w najbliższym meczu będę mógł skorzystać z tych piłkarzy. W przerwie w pierwszym tygodniu trenowaliśmy dwa razy dziennie, w drugim wyjechaliśmy na krótkie zgrupowanie. Daje to poczucie dobrego przygotowania" - mówi trener Tomasz Tułacz.
Niestety w tym spotkaniu zabraknie dwóch ważnych graczy, Artur Craciun i Roman Jakuba wypadają ze składu z powodu kartek: "Nie wyjdziemy bez dwóch stoperów, będziemy grali w innym ustawieniu. Tak się zdarza, nie robimy tragedii z tego. To osłabienie zespołu, ale to konsekwencja wykluczeń. Wypada też Patryk Kieliś. Trzeba sobie radzić z tym. Liczę na resztę zespołu, na to, że inni dadzą z siebie wszystko. Mamy pewien plan na mecz, najważniejsze jest jednak to, jak zafunkcjonujemy. Bronienie w świetle bramki, działania w obronie, szczególnie jeśli chodzi o odpowiedni time’ing, przejście z obrony do ataku, bo te fazy są kluczowe w piłce nad tym pracowaliśmy ostatnio. Pracowaliśmy też nad stroną mentalną. Nie jest łatwo funkcjonować, będąc pod kreską. Wracamy z pozytywnym nastawieniem, bardzo na to liczę. Były rozmowy i odprawy. Jesteśmy nastawienie optymistycznie Zawsze chcieliśmy być w ekstraklasie, sytuacja jest trudna, ale wiedzieliśmy, że może tak być. Chcieliśmy, by było lepiej, ale realia powodują, że czasami trzeba pokazać, że w trudnym momencie daje się radę i że mamy zespół, który w dalszy ciągu może zrealizować swój cel" - dodaje szkoleniowiec Żubrów.
Trener piłkarzy Widzewa Daniel Myśliwiec podkreśla natomiast, że patrzenie na zajmowane przez rywala przedostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy jest złudne: "Lech jadąc do Krakowa też mógł myśleć, że się samo wygra, patrząc na tabelę. I wcale nie zagrał tam na pół gwizdka. Puszcza dążyła do zwycięstwa i uzyskała nagrodę. To dla nas ostrzeżenie, że musimy po prostu robić swoje, nie patrząc na przeciwnika, a wszystko będzie dobrze".
"Puszcza to drużyna, którą trudno zatrzymać. Ma powtarzalne mechanizmy, w tym przede wszystkim stałe fragmenty gry, ale nawet jeśli się o nich wie, to można się na nie naciąć. Mam przyjemność rywalizować z Puszczą kolejny sezon i wiem o niej sporo, ale najważniejsza wiedza będzie ta, którą będę w stanie przekazać piłkarzom, żeby byli w stanie skutecznie przeciwdziałać atutom przeciwnika. Stałe fragmenty są specyficzne, na pewno w nich Puszcza szuka swojej szansy, chociaż w trendzie całej ligi nie jest aż tak wysoko w skuteczności" - dodaje szkoleniowiec Widzewa.