Jastrzębski Węgiel z LUK Bogdanką Lublin i Aluron CMC Warta Zawiercie z Projektem Warszawa zmierzą się w półfinałach turnieju Pucharu Polski siatkarzy, który po raz trzeci w historii zostanie rozegrany w krakowskiej hali Tauron Arena. Stawka jest wyrównana i trudno wskazać zdecydowanego faworyta. Trofeum broni drużyna z Zawiercia.
Organizatorzy liczą, że w obydwu dniach na trybunach zasiądzie po 15 tysięcy kibiców. W zeszłym roku finałowe spotkanie śledziło na żywo 13 935 tysięcy widzów, co jest rekordem frekwencji tych rozgrywek. Teraz wynik ma zostać poprawiony, bo na finał sprzedano już wszystkie bilety, a na sobotnie spotkania dostępne są już tylko nieliczne wejściówki.
Obsada turnieju jest doborowa. Udział w nim wezmą cztery najlepsze obecnie zespoły ekstraklasy, które potem czeka rywalizacja w fazie play off ekstraklasy, czyli: Jastrzębski Węgiel i Aluron CMC Warta (w maju w Łodzi zagrają w Final Four Ligi Mistrzów), LUK Bodgdanka (zdobywca Pucharu Challenge) i Projekt (ćwierćfinalista Ligi Mistrzów).
Trofeum broni Warta, która przed rokiem w finale pokonała Jastrzębski Węgiel 3:1, a półfinale 3:0 Projekt. Zawiercianie w sobotę zmierzą się także z warszawskim zespołem. Trener Michał Winiarski miał jednak pretensje do organizatorów. Okazało się, że Projekt przyjechał do Krakowa już w czwartek i przeprowadził dodatkowy trening.
"Gdy turniej odbywa się na neutralnym terenie, to wszyscy powinni mieć równe szanse. Dla mnie krzywdzące jest, że jeden zespół miał okazję odbyć trening więcej w hali. Nas nie poinformowano, że istnieje taka możliwość, bo na pewno byśmy z niej skorzystali. Dodatkowy trening na tak wielkiej hali, jak Tauron Arena to wyjątkowa okazja. Uważam, że zasady fair play zostały naruszone" - nie miał wątpliwości, zastrzegając, że nie ma pretensji do warszawskiego klubu, tylko do organizatorów.
Generalnie w wypowiedziach zawodników i trenerów powtarzał się motyw, że zapowiada się fantastyczny turniej, a szanse są wyrównane.
Środkowy Bogdanki, Jan Nowakowski podkreślił, że jego drużyna jest mocniejsza niż przed rokiem.
"Wtedy traktowano nas trochę, jak potencjalnego „czarnego konia”, który coś może, ale nic nie musi. Teraz postrzegani jesteśmy inaczej. Pokazujemy jakościową siatkówkę i jesteśmy w stanie przywieść ten puchar do Lublina" - zapewnił.
Finałowy turniej Pucharu Polski w Krakowie odbędzie się po raz czwarty. W 2021 roku siatkarze rywalizowali w hali na Suchych Stawach, ale ze względów na pandemię koronawirusa na mecze nie mogli być wpuszczeni kibice.
Co ciekawe, na liście historycznych triumfatorów tych rozgrywek (choć organizowanych nie zawsze dokładnie pod taką nazwą) są aż trzy krakowskie kluby: Cracovia i YMCA Kraków (wygrywające jeszcze przed wojną) oraz Hutnik Kraków, który sięgnął po to trofeum trzykrotnie.
Program turnieju:
półfinały, sobota
Jastrzębski Węgiel - LUK Bogdanka Lublin (14.45)
Projekt Warszawa - Aluron CMC Warta Zawiercie (godz. 18.00.)
finał, niedziela (14.45)