Wierzbowskiej towarzyszyła jej młodsza siostra Maria, która natychmiast udzieliła jej pomocy. "Zachowała zimną krew. Kocham tę dziewczynę całym sercem" - napisała Anna.
Polki przebywają obecnie na zgrupowaniu w Wałczu. "Z tego co wiem, Anna miała zaraz po wypadku moment, kiedy nie wiedziała gdzie jest, miała zaniki pamięci, jej kask był zresztą pęknięty. Ale zrobiono tomografię komputerową i nie wykryto żadnych wewnętrznych obrażeń głowy" - powiedział PAP dyrektor sportowy Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich Bogdan Gryczuk.
Wioślarskie mistrzostwa świata odbędą się w dniach 24 września - 1 października w Sarasocie w USA. Anna Wierzbowska zapowiedziała, że na pewno w nich nie wystąpi.
"Moja lewa noga jest zmiażdżona, mam też wiele bolesnych ran, ale żyję. Na pewno wrócę, obiecuję wam to" - dodała.
Siostry Wierzbowskie pływały ostatnio w czwórce bez sterniczki. Osada walczy o awans na igrzyska w Tokio w 2020 roku. Ta konkurencja zadebiutuje w programie olimpiady. Wcześniej te zawodniczki startowały w dwójce bez sterniczki. Na ubiegłorocznych igrzyskach w Rio de Janeiro zajęły 10. miejsce.
RK/PAPko